zofiówka doros- Zidentyfikowano tożsamość górnika, który został kilkadziesiąt minut temu wywieziony na powierzchnię. Powiadomiliśmy jego rodzinę o zgonie - powiedział na briefingu po godz. 16.00 Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

To druga ofiara śmiertelna katastrofy, do której doszło w ruchu Zofiówka kopalni zespolonej Borynia-Zofiówka-Jastrzębie w sobotę, 5 maja, przed południem, gdy 900 m pod ziemią masywne tąpnięcie odcięło w chodniku siedmiu górników. Dwaj z nich zostali uratowani, leżą w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.

Prezes JSW przekazał, że nie udało się rozpoznać pierwszego zmarłego. Jego identyfikacją z użyciem metod DNA zajmą się w poniedziałek biegli medycyny sądowej i prokuratorzy.

Na poziomie 900 m przu bazie akcji ratunkowej zamontowano nowy wentylator elektryczny, który tłoczy dwukrotnie więcej powietrza. Poprzednie źródło powietrza miało mniej wydajny napęd pneumatyczny.

Jak potwierdził wiceprezes ds. technicznych JSW Tomasz Śledź, stężenie metanu spadło w wyrobiskach do poziomu ok. 4 proc., czyli w okolicach dolnej granicy wybuchowości.

W pochylni równoległej do przeszukiwanego chodnika, gdzie warunki są względnie dogodne, a zniszczenia mniejsze, zabudowano 60 kolejnych metrów lutniociągu do napowietrzania. Całość powinna zostać ułożona do końca mniej więcej do północy w niedzielę. Wtedy rurociąg będzie zatłaczał życiodajne powietrze aż do skrzyżowania wyrobisk, na przeciwnym krańcu przeszukiwanego odcinka wyrobiska, gdzie powinni znajdować się zaginieni.

- W ten sposób będziemy podążać z dwu stron. Chcemy skoncentrować i maksymalnie przyspieszyć poszukiwania - tłumaczył Daniel Ozon.

W ostatnich godzinach, podążając do miejsca, w którym natrafiono na ostatniego z odnalezionych górników, ratownicy pokonali ok. 30 m w zaciśniętym wyrobisku wysokości półtora metra. Pozostało im więc do przeczesania ok. 220 m rumowiska.

- Warunki niestety znacznie się pogorszyły, bo wolna przestrzeń zawęża się odtąd do pół metra. Ratownicy czołgają się naprzód, musieli jednak zdjąć z ramion aparaty tlenowe, które ciągną teraz za sobą - opisał Daniel Ozon.

Ratownicy nieprzerwanie zbliżają się do trzech górników, którzy pozostają wciąż uwięzieni w chodniku po sobotnim tąpnięciu w Zofiówce.

źródło: nettg.pl, autor: WIG, fot.: Maciej Dorosiński

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056