dwóch górnikówSpotkanie z udziałem wojewody śląskiego Piotra Litwy w poniedziałek 22 września na temat sytuacji górników z kopalni Kazimierz-Juliusz zakończyło się niczym - dowiedział się portal wnp.pl.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego oraz związkowcy. Kopalnia Kazimierz-Juliusz ma zakończyć eksploatację do końca września tego roku.

- Będą kolejne rozmowy, ich termin ma wyznaczyć wojewoda śląski - mówi portalowi wnp.pl Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. - My apelujemy, by do takiego spotkania doszło jeszcze w tym tygodniu. Dziś nie posunięto się w negocjacjach ani o milimetr. Wojewoda śląski ma wysłać zaproszenie do Ministerstwa Gospodarki. Tak, by kolejne spotkanie odbyło się już z udziałem przedstawiciela resortu - podsumowuje Wacław Czerkawki.

KHW oferuje zatrudnienie na czas nieokreślony wszystkim pracownikom kopalni Kazimierz-Juliusz.

Zarząd KHW liczy, że do 30 września pracownicy Kazimierza-Juliusza zdecydują, czy zamierzają skorzystać z propozycji holdingu.
Kazimierz-Juliusz jest spółką zależną od Katowickiego Holdingu Węglowego, to ostatnia kopalnia w Sosnowcu i całym Zagłębiu Dąbrowskim. Zatrudnia 1023 pracowników.

Władze KHW wsakazują, że w przypadku sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz to nie wola zarządu, ale obiektywne przesłanki zadecydowały o tym, że należy zakończyć eksploatację w tej kopalni.

Po pierwsze wyczerpanie złoża, a poza tym większość przychodów ze sprzedaży węgla jest zajmowana przez komorników. Generowanie przez Kazimierz-Juliusz około 2,5-3 mln zł strat miesięcznie było nie do uniesienia. Związkowcy i pracownicy kopalni uważają, że likwidacja jest zbyt pospieszna.

- Jest to najdroższy węgiel w Europie, więc trzeba było proces likwidacji przyspieszyć - powiedział Roman Łój, prezes zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego 12 września. - Gwarantujemy wszystkim pracownikom kopalni Kazimierz-Juliusz pracę w kopalniach holdingu. Jeżeli będzie trzeba, zorganizujemy przekwalifikowanie, by pracownicy z kopalni Kazimierz-Juliusz mieli zagwarantowaną pracę. Obiecaliśmy to, co jest realne, czyli pracę. Dokładnie na tych samych zasadach, na których pracują górnicy w kopalniach Katowickiego Holdingu Węglowego. Nic lepiej, nic gorzej - zaznaczył prezes Roman Łój.

Pracownicy z Kazimierza-Juliusza mieliby trafić głównie do kopalń Mysłowice-Wesoła i Murcki-Staszic.

Sam Katowicki Holding Węglowy ma na zwałach około 1 mln 700 tys. ton węgla.

- Jestem przeciwnikiem, by ograniczać produkcję przez skracanie tygodnia pracy - zaznaczył prezes Roman Łój. - Nie jesteśmy w stanie finansować wydobycia węgla na zwały. Popyt i podaż muszą się zrównoważyć. Polska stała się importerem netto energii elektrycznej. Dobrze byłoby wiedzieć, jak będzie wyglądał miks energetyczny za 10, 15 lat. Jeżeli nie skończą się preferencje dla węgla brunatnego, to my nie przetrzymamy - podkreślił szef KHW.

źródło: wnp.pl, autor: Jerzy Dudała

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056