Jaki scenariusz dekarbonizacji byłby najlepszy dla Polski
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
- Ważne, aby dostrzec, że regiony węglowe (Dolny Śląsk, Śląska i Wielkopolska) są ważne dla rozwoju Polski i dlatego górnicy oraz osoby pracujące w przemyśle wydobywczym cieszą się tu tak dużym szacunkiem. Pracownicy tego sektora będą nadal grać ważną rolę w polskiej energetyce, ale już bez węgla. Celem projektu jest pomóc regionom zidentyfikować nowe możliwości rozwojowe, przygotować pracowników do skorzystania z tych szans, doradzać w obszarze terenów pogórniczych, a także w budowaniu kompetencji w realizacji projektów transformacyjnych - uważa Christopher Sheldon, szef działu ds. energii i wydobycia w Banku Światowym.
- Bank Światowy doradza europejskim krajom, w tym Polsce, jak dekarbonizować gospodarkę. Jakie wegług Banku Światowego powinny być kierunku dekarbonizacji polskiej gospodarki?
- W grudniu 2018 r. przygotowaliśmy specjalny raport w związku z COP24 w Katowicach na temat tego, jaki scenariusz dekarbonizacji byłby najkorzystniejszy dla Polski. Choć część analizowanych paramentów zmieniła się od tamtej pory, to wnioski z tego dokumentu są wciąż aktualne. Podstawowy z nich to taki, że szybsza niż ówcześnie zakładana transformacja energetyczna w kierunku czystej energii przyniosłaby Polsce ogromne korzyści. Według raportu Polska mogłaby przyjąć ambitny cel zwiększenia udziału źródeł odnawialnych w zużyciu energii do niemal 50 proc. do 2030 r. (obecnie jest to poniżej 15 proc.) oraz zmniejszenia udziału węgla do poziomu poniżej 40 proc. (obecnie 70 proc.).
Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby drastyczne obniżenie emisji dwutlenku węgla. Całkowity koszt inwestycji w realizację takiego scenariusza byłby jedynie o kilka procent wyższy w porównaniu z kosztami planowanej obecnie przez Polskę transformacji energetycznej. Co więcej, korzyści związane z potencjalnie niższymi opłatami za emisje dwutlenku węgla oraz mniejszymi wydatkami zdrowotnymi całkowicie zrekompensowałyby ten dodatkowy koszt. Innymi słowy, mamy przekonanie, że szybsze odchodzenie od węgla przyniosłoby korzyści polskiej gospodarce i polskiemu społeczeństwu. Trzeba jednak pamiętać, że musimy w tym procesie zadbać o tych, którzy mogą stracić, nie tylko w krótkim, ale też w średnim i długim okresie, stąd tak duży nacisk na to, aby uwzględniać potrzeby pracowników sektora górniczego, a także kondycję lokalnych gospodarek.
- Ten ambitny scenariusz dekarbonizacji polskiej gospodarki zarysowany we wspomnianym raporcie zakładał zmniejszenie do 2030 r. miejsc pracy w górnictwie o 25 proc., czyli o około 20 tysięcy etatów. Choć to niewiele w skali całej polskiej gospodarki, wpływ na lokalne gospodarki i rynki pracy byłby oczywiście większy, dlatego potrzeba wiele różnych społecznych, ekonomicznych i środowiskowych zabezpieczeń od rządu, finansowanych między innymi ze środków Unii Europejskiej. Ogólna sytuacja gospodarcza w Polsce jest sprzyjająca. Widzimy, że po pandemii wzrost dynamicznie przyspiesza, a gospodarka potrzebuje wykwalifikowanych pracowników. Zjawisko to może się pogłębiać także w kontekście starzejącego się społeczeństwa. Ponadto, w najbliższych latach do Polski będą napływać ogromne środki, a spora część z nich zostanie wydana na zielone inwestycje. Szacuje się, że sam sektor termomodernizacji domów może wygenerować aż 100 tys. miejsc pracy. Dużo jednak zależy od skuteczności programów wspierających przekwalifikowanie zawodowe czy pośrednictwa pracy i dlatego część naszego doradztwa skupia się właśnie na pomocy instytucjom odpowiedzialnym za te kwestie.
- Czy Unia Europejska dobrze wspiera rozwój odnawialnych źródeł energii i transformację energetyczną?
- Unia Europejska ze swoim flagowym Europejskim Zielonym Ładem stała się światowym liderem, jeśli chodzi o połączenie wizji działań na rzecz klimatu z odbiciem rozwoju gospodarczego po pandemii. W obliczu pandemii Europa uczyniła politykę klimatyczną, a konkretnie dekarbonizację, wzmacnianie odporności na zmiany klimatu czy ochronę przyrody, motorem wartego ponad dwa biliony dolarów programu odbudowy po pandemii. To właściwy kierunek, który pokazuje, że w perspektywie makroekonomicznej możliwe jest łączenie celów gospodarczych z celami klimatycznymi.
Trzeba jednak pamiętać, że pewne grupy społeczne czy regiony mogą negatywnie odczuć skutki transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. Dlatego też, władze rządowe i samorządowe, a także przedsiębiorstwa i instytucje międzynarodowe powinny się skoncentrować na ochronie i wsparciu poszkodowanych. Dlatego też powstała idea europejskiego Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji, którego Polska będzie największym beneficjentem.
- Zgodnie z podpisanym porozumieniem w grudniu ubiegłego roku Bank Światowy, w partnerstwie z Komisją Europejską, pomoże Polsce przeprowadzić sprawiedliwą transformację, pracując z ministerstwami oraz trzema regionami węglowymi: dolnośląskim, śląskim i wielkopolskim. Na czym ma polegać ten projekt?
- Od początku roku intensywnie pracujemy z polskimi partnerami, zarówno na poziomie centralnym, jak i regionalnym, doradzając im, jak przeprowadzić transformację energetyczną w taki sposób, aby była ona odpowiedzialna, przemyślana i sprawiedliwa. Nasz projekt realizowany z Komisją Europejską, a konkretnie z DG ENER (Dyrekcja Generalna ds. Energii), zawiera siedem komponentów, z czego trzy dotyczą potrzeb, które władze Dolnego Śląska, Śląska i Wielkopolski same nam wskazały.
- Jakie?
- Ważne, aby dostrzec, że te regiony są ważne dla rozwoju Polski i dlatego górnicy oraz osoby pracujące w przemyśle wydobywczym cieszą się tu tak dużym szacunkiem. Pracownicy tego sektora będą nadal grać ważną rolę w polskiej energetyce, ale już bez węgla. Celem projektu jest pomóc regionom, zidentyfikować nowe możliwości rozwojowe, przygotować pracowników do skorzystania z tych szans, doradzać w obszarze terenów pogórniczych, a także w budowaniu kompetencji w realizacji projektów transformacyjnych.
W ramach tych działań dokonujemy na przykład diagnozy rynku pracy w Wielkopolsce, aby dowiedzieć się, jakie są możliwości przekwalifikowania zawodowego czy skorzystania z innych zabezpieczeń socjalnych w kontekście potrzeb i możliwości lokalnego rynku pracy. Doradzamy też instytucjom centralnym, przede wszystkim w dziedzinie rekultywacji i zmiany przeznaczenia gruntów pogórniczych. Bank Światowy pomaga budować kompetencje polskich instytucji, co będzie kluczowe dla powodzenia długotrwałego procesu transformacji. Wiemy, że rozmowy z górnikami, ich rodzinami i lokalnymi społecznościami, już na wczesnym etapie, są bardzo ważne w transformacji węglowej. Wsłuchiwanie się w te potrzeby i głosy musi być wpisane w każdy etap transformacji.
- Jak współpraca Banku Światowego z Polską w obszarze sprawiedliwej transformacji, wpisuje się w globalne działania Banku?
- Kraje takie, jak Polska, które całościową podchodzą do zagadnienia transformacji węglowej, angażując różne instytucje i partnerów, jest na dobrej pozycji, aby ten proces rzeczywiście przeprowadzić.
W wielu krajach na świecie Bank Światowy pomaga krajom w transformacji w kierunku czystej i niskoemisyjnej gospodarki, poprzez wsparcie w procesie zamykania kopalń z zachowaniem zasad koncepcji „sprawiedliwej transformacji dla wszystkich”, która chroni i szanuje ludzi oraz środowisko. Globalna inicjatywa Banku na rzecz wsparcia transformacji energetycznej regionów węglowych umożliwia nam pomagać naszym partnerom doradztwem, a także pozwala krajom, które zdecydowały się odejść od węgla, otrzymać finansowanie.
Inicjatywa ta pomaga krajom realizować ich krajowe zobowiązania w ramach Porozumienia Paryskiego. Z naszymi partnerami rządowymi przygotowujemy plany działań, które pozwalają regionom węglowym wdrażać właściwe polityki i poprawiać funkcjonowanie instytucji, także na poziomie regionów i miast. To podejście bazuje na identyfikacji projektów pilotażowych, które regiony mogą rozpoczynać, a następnie zwiększać ich skalę. Bank ma spore doświadczenie w tym obszarze, pracując z takimi krajami czy regionami, jak Macedonia Zachodnia, Grecja, Bułgaria, Bałkany Zachodnie, Rosja, Ukraina, Rumunia oraz Polska.
źródło: nettg.pl, rozmawiał: Janusz Mincewicz