Dużo (w każdym obszarze) do zrobienia w górnictwie
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Od lat pojawia się postulat, że należy lepiej wykorzystywać czas pracy górników.
Dlatego, że górnik - na co często zwraca uwagę górniczy management - pracuje około 3,5 godz. na zmianę.
Nie brak też głosów, że ewenementem na skalę światową jest to, że polskie górnictwo pracuje pięć dni w tygodniu. Po podliczeniu wychodzi bowiem na to, że ludzie i sprzęt pracują w polskim górnictwie dwa i pół dnia w tygodniu.
Ważna jest kwestia dotycząca pewności wydobycia. Trzeba nabywać sprzęt, który kopalnie naprawdę potrzebują.
Problemów oczywiście nie brakuje, przykładowo uzyskanie koncesji - wskazują w spółkach węglowych - nawet na roboty rozpoznawcze, to istna droga przez mękę.
Przed polskim górnictwem wiele wyzwań. Istotna będzie automatyzacja procesów wydobywczych. Kopalnie węgla kamiennego wymagają rekonstrukcji i modernizacji, budowy nowych poziomów, a także nowych rozwiązań w zakresie automatyzacji.
Poza tym - wskazują w środowisku górniczym - wymagają usprawnienia organizacji oraz dopływu odpowiednio wykwalifikowanych kadr.
Często pojawiają się również opinie, że polskie górnictwo nie funkcjonuje w oparciu o zasady kodeksu handlowego, bowiem zarządy spółek węglowych są często zmuszone podejmować decyzje nierynkowe, które uzasadnia się uwarunkowaniami społecznymi.
- Zarżnięto kopalnie przyszłościowe, bo cięto nakłady inwestycyjne - ocenia Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Kopalnie dobre są dołowane przez te, w których generowane są straty.
Górnictwo zadłuża się na potęgę. Na koniec 2012 roku krótkoterminowe zadłużenie górnictwa wynosiło 9,7 mld zł, natomiast w roku 2013 było to już 11,9 mld zł.
W pierwszym półroczu 2014 roku sprzedano węgiel za 9,5 mld zł przy kosztach 10,6 mld zł. A zobowiązania krótkoterminowe przekroczyły 13 mld zł.
Management górniczy wskazuje, że trudno funkcjonować, kiedy wkoło wszystko się zmienia, a w spółkach węglowych funkcjonują wewnętrzne układy pracy sprzed wielu lat. Z uwagi na to brakuje możliwości elastycznego dostosowywania się do wymogów rynkowych.
Polska posiada zaledwie jednoprocentowy udział w światowej produkcji i handlu węglem, stąd nie mamy możliwości wpływu na globalną podaż i ceny.
Głównym powodem znacznego pogorszenia kondycji górnictwa jest spowolnienie gospodarcze, objawiające się między innymi światową nadpodażą węgla, znacznym spadkiem jego cen i znaczącą ilością węgla na zwałach, przy jednoczesnym napływie do Polski węgla z importu, głównie z Rosji.
źródło: wnp.pl, autor: Jerzy Dudała