W Górniczej o jubileuszu Bielszowic i wynikach JSW, Bogdanki i Bumechu
- Szczegóły
- Administrator
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
- Odsłony: 184
Już w piątek, 4 października, do rąk Czytelników trafi najnowsze wydanie „Górniczej”. Piszemy w nim m.in. o jubileuszu Bielszowic, porozumieniu płacowym w LW Bogdanka, wynikach Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Bogdanki oraz Bumechu.
Bielszowicki zakład górniczy obchodzi swoje 120. urodziny. To wielkie święto nie tylko załogi, ale całej miejscowej społeczności. Przez lata z kopalnią związane były losy setek, a nawet tysięcy rodzin z Rudy Śląskiej i ościennych miast. Do dziś zresztą jest jednym z największych pracodawców w mieście. To właśnie w Bielszowicach uruchomiono pierwszą zautomatyzowaną ścianę. Historię i współczesność tego zakładu przybliża red. Kajetan Berezowski w artykułach „Ta kopalnia ma 120 lat” i „W Bielszowicach bito rekordy”.
Rosnące koszty pracownicze oraz inwestycje przy spadającym wydobyciu – na to zwrócił uwagę Ryszard Janta, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - To wszystko świadczy o tym, w jak poważnej sytuacji spółka się dzisiaj znajduje i jak poważne wyzwania przed spółką stoją – powiedział szef spółki węglowej podczas półrocznej konferencji wynikowej. Drugi kwartał 2024 roku Grupa Kapitałowa JSW zamknęła stratą w wysokości ponad 6,05 mld zł. To przede wszystkim efekt ujęcia w tym okresie odpisu aktualizującego wartość niefinansowych aktywów trwałych JSW oraz JSW KOKS w łącznej wysokości ponad 6,1 mld zł. Na tak dużą stratę miało również wpływ zmniejszające się wydobycie oraz niskie ceny węgla. Pisze o tym w tekście „Sytuacja jest poważna” red. Jacek Madeja.
Ten sam autor w artykule „Strata Bumechu” opisuje sytuację w prywatnej kopalni PG Silesia. Tam też nie mają wiele powodów do radości. W pierwszym półroczu 2024 roku Grupa Kapitałowa Bumech odnotowała stratę netto w wysokości 55,8 mln zł, wobec straty w wysokości 36,9 mln zł w analogicznym okresie minionego roku. Jak wskazali przedstawiciele spółki, na taki wynik finansowy wpływ miały niskie ceny oraz słaby popyt na węgiel. Bumech jest właścicielem PG Silesia, największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w Polsce.
Niewesołe miny po pierwszym półroczu również w LW Bogdanka. Spółka w tym okresie miała 1670,6 mln zł przychodu. EBITDA wyniosła 262,7 mln zł, a EBIT -1132 mln zł. Strata netto za okres styczeń-czerwiec to 908 mln zł. Natomiast zysk ze sprzedaży wyniósł 44 mln zł. - Wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2024 roku są odzwierciedleniem wyzwań, z jakimi mierzymy się na rynku węgla. Spadek zapotrzebowania na nasz produkt oraz niższe ceny rynkowe wpływają na naszą działalność, ale podejmujemy niezbędne kroki, aby dostosować się do dynamicznych zmian w otoczeniu. Decyzja o odpisie aktualizującym bilansową wartość aktywów trwałych była konieczna, aby dokładnie odzwierciedlić przyszłe perspektywy rynkowe w aktualnej wartości naszego majątku w świetle przyszłych perspektyw rynkowych. Warto jednak podkreślić, że operacja ta ma charakter wyłącznie księgowy i nie wpływa na naszą obecną płynność finansową ani wynik EBITDA. Kontynuujemy działania optymalizacyjne oraz współpracę z odbiorcami węgla, zarówno krajowymi, jak i zagranicznymi, co pozwala nam skutecznie planować sprzedaż w długim okresie. Rozpoczęliśmy również aktualizację założeń naszej strategii, by odpowiednio reagować na wyzwania i szanse pojawiające się na rynku – ocenił Artur Wasilewski, wiceprezes LW Bogdanka ds. ekonomiczno-finansowych. „Bogdanka po 6 miesiącach” to tekst red. Macieja Dorosińskiego.
Cała Polska wstrzymała oddech, gdy w ruchu Rydułtowy prowadzono akcję ratowniczą. Ponad 50 godzin spędził pod ziemią. Czekał na ratunek, a myśl o synu dodawała mu otuchy w chwilach zwątpienia. To wszystko przeżył w lipcu tego roku sztygar z ruchu Rydułtowy kopalni ROW, Dominik Majlinger. Nasi dziennikarze odwiedzili górnika, czego efektem jest artykuł „Z Aniołem Stróżem na poziomie 1200”.
Jacek Korski, w felietonie „Górnicze fejki” demaskuje nieprawdziwe informacje w internecie. Autor napisał m.in.: - Krąży w internecie filmik o tym, że chińskie górnictwo węglowe wydobywa na dobę tyle węgla, ile polskie wydobędzie przez cały rok, czyli 40 milionów ton. I choć chińskie górnictwo jest olbrzymie, to jest to zwykły fake news, czyli tytułowy fejk. Gdyby to była prawda, to oznaczałoby to, że nasi chińscy koledzy wydobywają rocznie co najmniej 10 miliardów ton węgla (licząc tylko 250 dni roboczych rocznie, a jest ich tam zdecydowanie więcej).
Polecamy również rozmowę red. Kajetana Berezowskiego z dr hab. Alicją Krzemień, od trzech miesięcy prezydent stowarzyszenia EURACOAL.
Zapraszamy do lektury.
źródło: nettg.pl, autor: JAN, fot.: ARC