Adam Mirek- Nie mogę zgodzić się z takim przedstawianiem zawodu górnika, w którym przypisuje mu się odpowiedzialność za całe zło, które się dzieje w kraju – że trzeba do niego dopłacać, że ma tylko żądania, że jest nieefektywny, że truje środowisko i tak dalej. Takie postawienie sprawy rzutuje na całość górnictwa – stwierdził dr inż. Adam Mirek, prezes Wyższego Urzędu Górniczego w czasie Górniczego Koncertu Noworocznego, który odbył się w Katowicach 12 lutego.

Szef nadzoru górniczego w wystąpieniu poinformował, że minister przemysłu Marzena Czarnecka upoważniła WUG do prowadzenia procesu legislacyjnego projektu dotyczącego kwalifikacji w zakresie górnictwa i ratownictwa górniczego. Właśnie 12 lutego podczas konferencji uzgodnieniowej projektu zostały omówione uwagi zgłoszone w toku uzgodnień. Ostateczna wersja projektu rozporządzenia ma zostać przekazana do resortu przemysłu.

Do tego spotkania nawiązał prezes Adam Mirek, który przypomniał, że nadzór górniczy apelował o przywrócenie egzaminów potwierdzających kwalifikacje osób dozoru w górnictwie odkrywkowym, co było związane z pogarszającym się stanem bezpieczeństwa w tych – jak to określił – najprostszych zakładach.

 - To wszystko udało się przywrócić do normalnego biegu, ale dzisiaj przez cały dzień miałem wrażenie, że zarówno przedstawiciele uczelni, instytutów naukowych, przedsiębiorców, organizacji społecznych twierdzili, że brakuje osób chętnych by obejmować funkcje osób dozoru w górnictwie, chodzi o ten dozór podstawowego szczebla. Chyba wszyscy zgodziliśmy się, że ma to związek z błędną polityką fałszywego pokazywania roli górnika w życiu społecznym kraju. Potrafię sobie wyobrazić konieczność odejścia od węgla przy produkcji energii. Pewnie potrwa to jeszcze kilkanaście, może kilkadziesiąt lat, kiedy węgiel będzie jeszcze potrzebny, ale nie mogę zgodzić się z takim przedstawianiem zawodu górnika, w którym przypisuje mu się odpowiedzialność za całe zło, które się dzieje w kraju – że trzeba do niego dopłacać, że ma tylko żądania, że jest nieefektywny, że truje środowisko i tak dalej. Takie postawienia sprawy rzutuje na całość górnictwa – stwierdził prezes Mirek, który przypomniał, że w Polsce działają obecnie 22 kopalnie węgla kamiennego, a wszystkich zakładów górniczych jest ponad 7,5 tysiąca.

- Niestety przyszłych górników w uczelniach kształcących do tego zawodu jest coraz mniej. Nabory to jest kilkanaście osób na rok. Za niedługo nie będzie miał kto wydobywać kopalin – nie tylko węgla, ale choćby żwiru, piasku, rudy miedzi, soli, gipsu i wielu innych. Niestety przedstawianie górnictwa jako zła, rzutuje na całą branżę i powoduje określone kłopoty w naborze do zawodu, również w górnictwie odkrywkowym. Dziś przedsiębiorca mający kilka kopalń kruszyw mówi, że musi zatrudniać jako osoby dozoru ludzi w ogóle bez wykształcenia górniczego, tylko po kursach. To dlatego, bo nie ma nikogo, kto mógłby objąć te funkcje – wyjaśnił szef nadzoru górniczego i zwrócił się z apelem do gości koncertu organizowanego przez Górniczą Izbę Przemysłowo-Handlową.

 - Próbujmy zmienić obraz górnictwa jako całości. Górnictwo węglowe być może w związku z polityką klimatyczną Unii Europejskiej będzie się zwijało. Będzie to perspektywa kilkunastu, kilkudziesięciu lat, ale pozostaje bardzo duża część, a właściwie większość działań związanych z wydobywaniem kopalin, które też potrzebują pracowników dobrze wykształconych, dobrze przygotowanych i zaangażowanych w to żeby wydobywać bezpiecznie – zakończył prezes WUG.

źródło: nettg.pl. autor: MD, fot.: Maciej Dorosiński

 

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056