Finał konkursu Pracuję bezpiecznie, pracownik z ruchu Jankowice ponownie zwycięża
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Mateusz Wilczek z ruchu Jankowice kopalni ROW został zwycięzcą tegorocznej edycji konkursu „Pracuję bezpiecznie” organizowanego w Polskiej Grupie Górniczej. Finał odbył się w czwartek, 17 listopada, w Domu Kultury w Rybniku-Niedobczycach. Ponadto na podium znaleźli się Adam Prychocen z Mysłowic-Wesołej oraz Damian Stokłosa z ruchu Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit, który był najlepszy w półfinałach. Warto dodać, że drugi raz pod rząd triumfował pracownik ruchu Jankowice. To oznacza, że w przyszłym roku finał odbędzie się ponownie w rybnickich Niedobczycach. Co ciekawe, Dominik Nowak, który wygrał w 2021 r. i tegoroczny zwycięzca Mateusz Wilczek pracują w jednym oddziale w ruchu Jankowice.
W finale poza wspomnianymi już laureatami konkursu zameldowali się Grzegorz Hepa (KWK Sośnica), Wojciech Kuna (Zakład Górniczych Robót Inwestycyjnych), Adam Oboński (KWK Staszic-Wujek ruch Wujek), Rafał Kubicki (KWK Ruda ruch Bielszowice), Marek Knapik (KWK ROW ruch Marcel), Sebastian Bienia (KWK ROW ruch Chwałowice) oraz Adam Balon (KWK Piast-Ziemowit ruch Piast). Rywalizacji przyglądali się: wiceprezes Wyższego Urzędu Górniczego Piotr Wojtacha, wiceprezes PGG ds. produkcji Rajmund Horst, dyrektor Departamentu Warunków Pracy w WUG Alicja Stefaniak oraz dyrektorzy kopalń należących do PGG. Wszystkich zgromadzonych przywitał dyrektor kopalni ROW Tomasz Tkocz, który finalistom życzył powodzenia. W jury zasiedli natomiast dyrektor Biura BHP i Szkoleń w PGG Grzegorz Ochman, dyrektor Departamentu Personalnego Damian Czoik oraz kierownik zespołu górniczego w Biurze Produkcji PGG Zbigniew Łachan.
Zanim konkurs się rozpoczął przedstawiono inicjatywy jakie są podejmowane w kopalniach i zakładach PGG na rzecz podnoszenia poziomu bezpieczeństwa. Są to m.in. szkolenia z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości oraz filmy szkoleniowe.
Po pierwszej serii pytań z rywalizacji odpadli Marek Knapik i Sebastian Bienia. Potem z rywalizacją pożegnali się Grzegorz Hepa i Wojciech Kuna. Natomiast przed ostatnim etapem odpadli Adam Oboński i Rafał Kubicki. Walka o zwycięstwo w tegorocznej edycji trwała do samego końca. W rundzie składającej się z 14 pytań triumfator został wyłoniony po 12 pytaniu. To wtedy Mateusz Wilczek osiągnął przewagę, która zapewniła mu pierwszą lokatę.
Nagrody finalistom wręczyli wiceprezes WUG Piotr Wojtacha i wiceprezes PGG Rajmund Horst. Ceremonia rozpoczęła się od wręczenia czeków o wartości 1000 zł za awans do finału. Nagrody za zajęcie miejsc na podium wynosiły natomiast 5000 zł, 7500 zł oraz 10000 zł. Poza czekami zwycięzcy otrzymali także wykonane z węgla figury św. Barbary.
- Każdy taki konkurs, każda taka inicjatywa na pewno przekłada się na poziom bezpieczeństwa w zakładach górniczych. Dlatego chcę pogratulować uczestnikom i zwycięzcom a także organizatorom, tym bardziej, że z roku na rok ten poziom jest tu coraz wyższy. Gratuluję także panu dyrektorowi, który na pewno się cieszy, że będzie za rok organzioiwał kolejny finał – powiedział wiceprezes WUG Piotr Wojtacha.
Wiceprezes Horst przyznał natomiast, że niektóre pytania były naprawdę trudne i zaskoczyły nawet dyrektorów kopalń należących do PGG.
- O tym poziomie trudności będę musiał porozmawiać z dyrektorem Grzegorzem Ochmanem (dyrektor Biura BHP w PGG, pomysłodawcą konkursu) – red.) - żartował wiceprezes, który pogratulował zwycięzcom i dodał, że w zasadzie sala na przyszłoroczny finał jest już gotowa.
- Bardzo się ciesze, że ten konkurs powrócił do formuły sprzed lat i że możemy być tu razem na tej sali i wspólnie się emocjonować, bo przez okres pandemii nie było nam to dane. Ten finał to była też trochę namiastka emocji przed nadchodzącym mistrzostwami świata - przyznał wiceprezes.
- Ten konkurs to niezwykle cenna rzecz i gratuluję zwycięzcom. To wszystko ma na celu poprawę bezpieczeństwa. Z tego miejsca chce życzyć nam, abyśmy z tej wiedzy, która jak widać jest, korzystali jak najlepiej i wyciągali jak najlepsze wnioski i ograniczali liczbę wypadków – dodał i na zakończenie złożył życzenia z okazji zbliżającej się Barbórki.
Rywalizacją w finale ocenił w rozmowie z portalem netTG.pl zwycięzca, czyli Mateusz Wilczek.
- Było trudno. Najtrudniejszą rzeczą były oczywiście przygotowania. Teraz muszę nadrobić ten czas z moją rodziną, bo ostatni tydzień to była tylko nauka. Teraz muszę im to wynagrodzić. Na pewno zorganizujemy jakiś wyjazd, może na weekend – przyznał rybniczanin. Dodał, że konkurs jest testem ogromnej wiedzy i dlatego wymaga dużego poświęcenia.
- Do eliminacji podchodziłem raczej na luzie. Na początku starałem się po prostu rozwiązywać testy. Przed półfinałem jednak zacząłem coraz intensywniej czytać przepisy i rozporządzenia, a potem już szykowałem się na finał – zdradził zwycięzca, który pracuje w oddziale WPM.
Mateusz Wilczek w konkursie brał udział po raz czwarty. Dwa razu udało mu się dotrzeć do finału. Trzy lata tamu był siódmy.
- Nie spodziewałem się tego zwycięstwa, ale po cichu liczyłem na podium. Jako pracownik ruchu Jankowice nie tylko obroniłem tytuł dla kopalni, ale także dla oddziału. Zwycięzca z ubiegłego roku czyli pan Dominik Nowak jest sztygarem pracującym na moim oddziale, czyli oddziale pyłowym, gdzie jest próbobiorcą – powiedział rybniczanin, który zachęca do brania udziału w konkursie.
- Warto tu się sprawdzić i nie można się zrażać niepowiedzeniami – stwierdził i dodał, że miejsce, w którym odbywał się finał ma dla niego szczególne znaczenie, bo pochodzi właśnie z Niedobczyc.
Pod wrażeniem wiedzy finalistów był pomysłodawca konkursu dyrektor Grzegorz Ochman.
- Co ciekawe z tymi wydaje się trudniejszymi pytaniami szło im lepiej niż z tymi, na które odpowiedzi mogłyby się wydawać oczywiste. Tu jednak dochodzi kwestia stresu i czasu. Tu na odpowiedź jest 20 sekund i to nie jest wcale tak dużo jak się wydaje – powiedział portalowi netTG.pl
- W tym roku tylko raz nikt nie zgłosił się do pytania w finałowej rundzie. Pytanie tylko czy to była kwestia niewiedzy czy kalkulacji. W tym finale ta rywalizacja byłą zacięta do samego końca i to też było dobre dla oglądających na sali i w sieci – stwierdził szef Działu BHP. Przyznał, że organizacja konkursu nie byłaby możliwa bez silnego wsparcia ze strony Zakładu Informatyki i Telekomunikacji PGG.
Za rok Pracuję bezpiecznie odbędzie się po raz 20. Jak przyznał dyrektor Ochman już pojawiają się pomysły jak uatrakcyjnić tą jubileuszową edycję.
źródło: nettg.pl, autor: MD, fot.: Maciej Dorosiński