zaloga sosnica kajW gliwickiej Sośnicy ruszyła nowa ściana w pokładzie 417/1. Jest pierwszą w dziewiczym jeszcze pokładzie, a zarazem pierwszą uruchomioną po lipcowym pożarze. Załoga gliwickiej kopalni wiąże z tym frontem robót spore nadzieje.

Sośnica nie ma za sobą łatwych dni. Przypomnijmy, że w lipcu, w rejonie ściany, w pokładzie 414/1 na poziomie 950 m, doszło do zapalenia metanu i pożaru. W czasie akcji wstrzymane były wszystkie roboty górnicze.

Z pożarem walczyła praktycznie cała załoga. Zagrożony rejon został otamowany. Kopalnia została wówczas tylko z jedną ścianą wydobywczą.

Dzięki wielkiej determinacji i zaangażowaniu górników, a w szczególności oddziału zbrojeniowo-likwidacyjnego GZL, wspomaganego pracownikami oddziałów robót przygotowawczych oraz działu energomechanicznego udało się szybciej niż zakładano uzbroić kolejną, nową ścianę.

– To była dobra robota, dzięki której mamy nowy front robót. Po jej wybraniu planujemy jeszcze dwie kolejne ściany – mówi Bartłomiej Ferdynandzki, kierownik robót górniczych ds. wydobycia, zbrojeń i likwidacji.

W latach 2016 i 2017 złoże było rozpoznawane za pomocą otworów wierconych z pokładu 416. Wyniki odwiertów pokazały, że warto po nie sięgnąć. Pokład posiada bowiem węgiel energetyczny typu 34.2, charakteryzujący się surowcem o dobrych parametrach jakościowych. 

Jeszcze trudniejsza
W nowej ścianie fedruje oddział G1 pod kierownictwem Tomasza Słomskiego. O tym, że w Sośnicy duże nachylenia towarzyszą wydobyciu od lat, wszyscy dobrze wiedzą. Ta ściana jest jednak pod tym względem jeszcze trudniejsza.

– Dotychczasowe upady miały ok. 18 stopni. Teraz mamy do czynienia ze znacznie większymi, lokalnie dochodzącymi nawet do 30 stopni! Na dzień dzisiejszy nie notujemy większych problemów. Owszem, podczas wyjeżdżania z dowierzchni dały o sobie znać problemy z utrzymaniem stropu, ale zostały one prędko zażegnane dzięki zastosowaniu odpowiedniej profilaktyki – uspokaja Tomasz Słomski.

Ściana prowadzona jest w niedalekim rejonie od szybu, na poziomie 950 m, co umożliwi optymalne wykorzystanie czasu pracy brygad ścianowych. Jednocześnie jest eksploatowana ściana w pokładzie 416, znajdująca się w niedalekim sąsiedztwie ściany w pokładzie 417/1. 

Rabowanie sekcji
Równolegle do robót eksploatacyjnych rabowane są sekcje w likwidowanej ścianie w pokładzie 408/4. W sumie górnicy muszą zdemontować ich ponad 120. Posłużą one do zbrojenia kolejnej ściany w tym samym pokładzie. Wydobycie tam ma ruszyć już w przyszłym roku.

Prace w tym rejonie prowadzą oddziały robót przygotowawczych kierowane przez Sławomira Olbrychta. Roboty przygotowawcze to podstawa funkcjonowania każdej kopalni. Bez nich planowanie wydobycia staje się niemożliwe. Dlatego w Sośnicy już zaplanowano dalszą rozcinkę tego pokładu, aby móc prowadzić wydobycie w kolejnych latach.

Obecnie gliwicka kopalnia prowadzi prace przygotowawcze w trzech przodkach, dwoma oddziałami własnymi i jednym prowadzonym przez firmę zewnętrzną. I to właśnie dzięki dużemu postępowi przodków, drążonych własną załogą oddziałów robót przygotowawczych, zapewnione jest terminowe rozcięcie kolejnych ścian – podkreślają w Sośnicy.

Istotną kwestią jest również zapewnienie utrzymania rozległej sieci wentylacyjnej w bezpiecznym, zgodnym z przepisami stanie. Wymaga to prowadzenia robót związanych z przebudową i wzmacnianiem wyrobisk, nieraz w odległych rejonach kopalni. 

źródło: nettg.pl, autor i fot.: Kajetan Berezowski

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056