Około 7 rano, w poniedziałek, 11 lipca do siedziby Polskiej Grupy Górniczej weszła grupa związkowców. Chcą rozmawiać z rządem o sytuacji branży oraz renegocjacji umowy społecznej, która ich zdaniem jest nieprzestrzegana. Związkowcy domagają się m.in. wyrównania płac w związku z inflacją. Zapowiadają protest do skutku.

Przypomnijmy, że piątkowa (8 lipca) runda negocjacji pomiędzy zarządem Polskiej Grupy Górniczej a przedstawicielami związków zawodowych nie przyniosła żadnych konkretnych ustaleń. Związkowcy do niedzieli wieczorem czekali na odpowiedź od wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina w sprawie spotkania.

- Przekazaliśmy zarządowi, że czekamy do niedzieli na sygnał od pana wicepremiera Sasina w sprawie spotkania. Oprócz postulatów, które są związane z kwestiami płacowym, i są jeszcze inne tematy, jak kwestie inwestycji, wydobycia, cen węgla i to wicepremier jest jedyną osobą, z którą na temat moglibyśmy porozmawiać. Jeżeli do wieczora w niedzielę nie otrzymamy konkretnej informacji w tej sprawie, to od poniedziałku jako organizacje związkowe rozpoczynamy działania protestacyjne. Na razie nie będę zdradzał jakie – powiedział portalowi nettg.pl Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w PGG oraz przewodniczący całej górniczej Solidarności.

źródło: nettg.pl, autor: KAJ