rogala MDJak wskazał Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, spółka jest w stanie zwiększyć wydobycie węgla o 1-1,5 mln t rocznie. - Natomiast jeśli chodzi o wzrost, który miałby dotyczyć kilku milionów ton, to jest on jeśli nie niemożliwy, to bardzo trudny. To są procesy inwestycyjne na wiele lat – wskazał szef PGG. Podkreślił, że sytuacja geopolityczna zrewidowała poglądy na kwestię bezpieczeństwa energetycznego, węgiel wrócił jako paliwo przejściowe, zmieniając sposób jego postrzegania. Perspektywa średnio i długoterminowa zweryfikuje poziom zapotrzebowania - dodał.

Tomasz Rogala był gościem programu „Rozmowa Dnia” w Radiu Piekary we wtorek, 29 marca. Podczas rozmowy szef PGG odniósł się do kwestii możliwości zastąpienia węgla importowanego z Rosji przez zwiększenie produkcji w krajowych kopalniach. Na wstępie zaznaczył jednak, że w ostatnich latach w kopalniach – zwłaszcza tych należących do Polskiej Grupy Górniczej – trwał odwrotny proces polegający na wygaszaniu wydobycia.

- W przypadku tak skomplikowanego podmiotu jak kopalnia, czy zespół kopalń, które cały czas są w procesie ograniczania, odtworzenie mocy produkcyjnych to są miesiące albo lata, a w wielu miejscach jest to już po prostu niemożliwe. Zmieniając kierunki eksploatacji, zamknęliśmy sobie co do tego drogę, więc jeśli chodzi o samo zwiększenie wydobycia, to ono jest możliwe w zakresie 1-1,5 mln t rocznie przy bardzo dużej ilość środków finansowych i starań, które są podejmowane - mówił Tomasz Rogala.

- Natomiast jeśli chodzi o wzrost, który miałby dotyczyć kilku milionów ton, to jest on, jeśli nie niemożliwy, to bardzo trudny. To są procesy inwestycyjne na wiele lat – powiedział prezes PGG. - Część tego zapotrzebowania będzie realizowana importem, bo trzeba pamiętać, że węgiel z kierunku wschodniego to jest około 9 mln t, więc bardzo trudno sobie wyobrazić, żeby wszystkie krajowe spółki pokryły tę różnicę. One były dokładnie w odwrotnym procesie. Zwłaszcza ta największa – dodał Rogala.

Jak wskazał, wśród kopalń, które są najlepiej przygotowane do zwiększenia wydobycia, są m.in. kopalnia Ziemowit i Bolesław Śmiały.

Prezes PGG skomentował też ostatnie spotkanie delegacji rządowej i związkowców dotyczące umowy społecznej dla górnictwa. Podczas tych rozmów związkowcy wskazywali, że założenia umowy, na której opiera się program wygaszania górnictwa, powinny zostać zweryfikowane.

- Pojawiają się różnego rodzaju poglądy na ten temat. Natomiast jeśli chodzi o ostatnie spotkanie, to przekaz główny był taki, że tę umową i program należy zostawić, ponieważ widzimy i przewidujemy, że w ciągu najbliższych kilku lat ta sytuacja dla węgla na pewno się poprawi. Natomiast już w dłuższej perspektywie to może wyglądać bardzo różnie. Jesteśmy ostrożni – powiedział Rogala.

- Nikt na tę chwilę nie mówi o zmianie umowy społecznej i zmianie dat. Wszyscy na tę chwilę mówimy raczej o tym, żeby proces notyfikacyjny zakończyć, a zmiany będą pewnie następowały dla okresów najbliższych - w miejsce zmniejszenia wydobycia trzeba wydobycie zwiększyć po to, żeby zaspokoić potrzeby rynku – argumentował prezes PGG.

Rozmowa dotyczyła również budowy instalacji do produkcji tzw. błękitnego węgla („blue coal”).

- Umowa społeczna przewidywała wykonanie dokumentacji i przygotowanie projektu instalacji do produkcji niskoemsyjnego węgla, który miałby być dedykowany dla gospodarstw domowych – przypomniał Rogala.

Jak wskazał, PGG w ramach wykonania pierwszej części tego projektu właśnie kończy feasibility study (studium wykonalności), który ma określić, gdzie taka inwestycja mogłaby zostać zrealizowana. Prezes Rogala nie chciał jednak na razie zdradzić żadnych szczegółów dotyczących lokalizacji inwestycji.

- Jak przekażemy te dokumenty stronie społecznej i tam to przegadamy, to wtedy będziemy to mogli przekazać szerzej do wiadomości publicznej – zaznaczył. Zdradził jedynie, że chodzi o dwie lokalizacje na Śląsku na terenie czynnych kopalń.

- Założenie było takie, żeby wykorzystać tereny kopalniane. Instalacje trzeba połączyć ze źródłem ciepłowniczym, czyli z wykorzystaniem energii cieplnej, której dużo w tym procesie występuje, a druga kwestia to dostępność węgla, po to żeby skrócić ciągi logistyczne – wskazał.

Możliwości produkcyjne instalacji mają wynosić ok. 0,5 mln t błękitnego węgla rocznie. Jak zaznaczył prezes Rogala, „blue coal” ma być następnie mieszany z innymi niskoemisyjnymi węglami produkowanymi przez PGG i dostarczyć „dużo lepszy produkt na rynek”. Rogala mówił o możliwości powstania 2-3 takich instalacji. Jak wskazał koszt budowy takiej instalacji to ok.150–200 mln zł, a czas realizacji inwestycji to ok. 3 lata.

źródło: nettg.pl, autor: JM, fot.: Maciej Dorosiński