turow mdZdaniem ministra środowiska Richarda Brabca wczorajsze (24 bm.) spotkanie przedstawicieli Polski i Czech w sprawie sytuacji wokół kopalni węgla brunatnego Turów przyniosło w niektórych punktach znaczne zbliżenie stanowisk  – podała Czeska Agencja Prasowa.

Czeski minister zaraz po spotkaniu delegacji obydwu państw stwierdził, że dostrzega zmianę w niektórych, wciąż kontrowersyjnych punktach. W sprawie uzgodnienia treści umowy był jednak oszczędny w słowach.

- Dopóki wszystko nie jest uzgodnione, nic nie jest uzgodnione – wyjaśnił lakonicznie cytowany w komunikacie przez CTK.

Dodał, że w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie w poniedziałek (27 bm.), będzie negocjował ze swoim polskim odpowiednikiem Michałem Kurtyką, a później znów spotkają się zespoły.

Postęp w rozmowach potwierdził także hetman kraju libereckiego Martin Půta .

- Cieszę się, że po dzisiejszych negocjacjach przybliżył się kompromis, który, miejmy nadzieję, będzie do zaakceptowania przez obie strony i będzie mógł zostać zaakceptowany przez oba rządy – powiedział Půta.

 Půta – jak podkreślono w komunikacie CTK - jest przekonany, że trzeba znaleźć mechanizm długoterminowego rozwiązania problemu, aby kraje nie musiały zwracać się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o każdy szczegół.

Według Půty celem zawartego porozumienia powinno być nieprzekraczanie limitów hałasu i pyłu podczas wydobycia. Dodał, że wszystkie parametry muszą być permanentnie monitorowane.

- Istotna jest także kontrola wód gruntowych, aby dalej nie opadały, aby kontrolować i monitorować na przykład spadek terenu, który może być spowodowany działalnością górniczą – sprecyzował Půta.

Zdaniem czeskiego ministra spraw zagranicznych Jakuba Kuhánka jedynym celem negocjacji jest obecnie zapewnienie, aby dostęp do wody pitnej po stronie czeskiej nie był zagrożony w związku z wydobyciem węgla w kopalni Turów.

- Każda umowa z Polską musi to wyraźnie zawierać, w tym jasne i prawnie egzekwowalne gwarancje ze strony Polski– podkreślił w cytowanej przez CTK informacji szef czeskiej dyplomacji.

Poprzednik Kulhánka na tym stanowisku, Tomáša Petříčka uważa z kolei za zaskakujące, że przedstawiciele Unii Europejskiej nie zostali jeszcze zaproszeni do dyskusji na temat kopalni Turów.

- Nie jest jasne, dlaczego Komisja Europejska nie została zaproszona do stołu negocjacyjnego, ani dlaczego nie padły bardziej otwarte i publiczne apele do naszych sąsiadów z żądaniem poszanowania europejskiego prawa i orzeczeń europejskich sądów – powiedział Petříček na blogu Aktuálně. cz. również cytowany w komunikacie CTK.

źródło: nettg.pl, autor: KAJ, fot.: Maciej Dorosiński