- Porozumienia społecznie w górnictwie zostały wymuszone protestami, bo nikt z rządu nie zamierzał rozmawiać o planach wobec górnictwa ze stroną społeczną - mówi  w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie PIOTR DUDA, przewodniczący Komisji Krajowej Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność.

Zna pan doskonale, jako były przewodniczący Solidarności Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, problemy Śląska i Zagłębia, więc proszę ocenić, czy zawarte porozumienia społeczne dotyczące zabezpieczeń socjalnych dla górników w świetle dekarbonizacji, są satysfakcjonujące?
Przede wszystkim zostały wymuszone protestami, bo nikt z rządu nie zamierzał rozmawiać o planach wobec górnictwa ze stroną społeczną. Czy jest satysfakcjonujące? W negocjacjach i podpisywaniu porozumienia brali udział najlepsi nasi fachowcy, m.in. Jarosław Grzesik i Dominik Kolorz. W przeciwieństwie do mnie znają doskonale realia i warunki, i jestem absolutnie przekonany, że wiedzą co robią. Ja w każdym razie im ufam.

Czy jest szansa, by takie porozumienia, jak w górnictwie zostały podpisane w innych branżach m.in. w hutnictwie, energetyce?
Szansa jest zawsze, ale widać brak woli. Przypomnę, że w czerwcu odbyła się w Warszawie duża manifestacja sektora energetycznego, bo tam też brak dialogu.

Mamy napiętą sytuację w Grupie Tauron, mamy do czynienia z kryzysem wokół Turowa, i chociaż działania Solidarności doprowadziły do rozpoczęcia dialogu, to jest on daleki od spełnienia naszych oczekiwań. Pyta pan redaktor czy jest szansa na porozumienia? Ja powiem tak – albo do nich dojdzie, albo będziemy mieli do czynienia z ogromnymi napięciami społecznymi, bo nie dopuścimy do utraty setek tysięcy miejsc pracy. Albo się dogadamy, albo dojdzie do katastrofy.

Pomimo porozumień związki zawodowe m.in. w kopalni Bogdanka, zapowiadają strajki, bo uważają, że ich zarobki „zjada” inflacja . Mają rację?
Inflacja rośnie z wielu powodów, w dużej mierze niezależnych od Polski. Choć duża część jest ściśle związania z unijną polityką klimatyczną, która jest nam narzucana. Wzrost cen energii nie bierze się stąd, że produkujemy ją drożej, ale przede wszystkim z handlu emisjami w ramach ETS. Stawki za CO2 wzrosły już do ponad 50 euro za tonę CO2, co stanowi wzrost rok do roku o ponad 137 proc.!!!

To nie tylko niszczy nasze budżety domowe – bo za chwilę te stawki wzrosną – ale i naszą gospodarkę, która dynamicznie się rozwija i potrzebuje taniej stabilnej energii. Temu musimy się przeciwstawiać i o to będzie walczyła Solidarność w tzw. sprawiedliwej transformacji. Właśnie żeby była sprawiedliwa.

Solidarność prowadzi zbiórkę podpisów pod projektem „Emerytura za staż”. Jak jest szansa, by ta emerytura stała się faktem?
Nie ma woli politycznej do wprowadzenia w Polsce emerytur stażowych. Dlatego zmuszeni byliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i skorzystać z demokracji. Napisaliśmy i złożyliśmy projekt ustawy w ramach obywatelskiego projektu ustawodawczego i obecnie zbieramy podpisy.

Od tego, ile ich zbierzemy, zależy jego powodzenie. Jeśli będzie ich minimalnie (100-150 tys.) polityków to nie przekona. Jeśli znacząco więcej, mam nadzieję, że nikt się nie odważy wyrzucić ich do kosza.

Jakie uwagi wnosi, kierowany przez pan a związek, do Polskiego Ładu?
W naszej ocenie Polski Ład realizuje kilka ważnych dla Solidarności postulatów, o które Związek zabiega od lat. Wystarczy zajrzeć do uchwały programowej KZD. Podniesienie kwoty wolnej od podatku, podniesienie progów podatkowych, to rozwiązania oczekiwane i ważne. Jest tam zresztą wiele innych dobrych rzeczy, w tym np. możliwość odliczenia od podatku składki związkowej.

Ponadto rządowy program wreszcie odwraca zasadą polskiego systemu podatkowego, który nadmiernie obciążał najmniej zarabiających, w tym szczególnie osoby zatrudnione na umowę o pracę. To była sytuacja chora, gdy osoby bardzo dobrze zarabiające płaciły zryczałtowane składki, miały różne ulgi i wiele możliwości unikania płacenia podatków. I jeśli dzisiaj słyszę narzekania, że niektórzy będą więcej płacić, to ja mówię – wreszcie zaczną płacić tyle, ile już od dawna powinny były płacić. Co o szczegółowych uwag zapraszam na naszą stronę solidarnosc.org.pl, gdzie jest nasza merytoryczna opinia.

Jest pan zadowolony z uzwiązkowienia w Polsce?
Jeśli będę zadowolony z uzwiązkowienia, to znaczy że nie nadaję się na przewodniczącego Związku. O to trzeba zabiegać nieprzerwanie i nigdy nie wolno być zadowolonym. Co do poziomu uzwiązkowienia, to ważniejsze jest pytanie o skuteczność.

We Francji uzwiązkowienie jest niższe niż w Polsce, ale ich system prawny powoduje, że u nich to dobrze działa. U nas Solidarność jest największą, najsilniejszą i najlepiej zorganizowaną grupą społeczną w Polsce, co przełożyło się na skuteczną realizację kilkunastu bardzo ważnych postulatów. Ale musi nas być znacznie więcej.

Jak pan odpiera twierdzenia, że NSZZ Solidarność sprzyja rządowi?
Te zarzuty stawiane są tak naprawdę tylko wobec Solidarności. Inne związki zawodowe jakoś nie są z tego powodu wytykane palcami. A przecież np. taki Sierpień’80, który niegdyś przekształcił się w partię pracy i wystawiał swoje listy w wyborach, to co? A OPZZ ze swoimi ścisłymi związkami z lewicą, to co? Ostatnio nawet przewodniczący Radzikowski spotkał się z Donaldem Tuskiem, co uważam za skandal. Nie rozumiem, o czym może rozmawiać związkowiec z człowiekiem, który ma nas za pętaków?

Solidarność jako jedyny ma statutowe ograniczenia łączenia funkcji związkowych z politycznymi. U nas członek Komisji Krajowej nie może być posłem. W OPZZ czy Forum ZZ i owszem. Dla nas polityka to narzędzie do realizacji naszych postulatów. A tak na marginesie. Czy wymuszone protestami pod ziemią porozumienie górnicze, lub wielka manifestacja energetyki na ulicach Warszawy to sprzyjanie rządowi? Za dobre chwalimy, za złe krytykujemy, a kiedy trzeba wychodzimy na ulicę.

źródło: nettg.pl, rozmawiał: Janusz Mincewicz

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056