slask galZagrożenie klimatyczne daje się górnikom coraz bardziej we znaki. Według informacji Wyższego Urzędu Górniczego, w ub.r. w ponad 500 wyrobiskach kopalń węgla kamiennego wystąpiły warunki uprawniające do skrócenia czasu pracy. Lecz problem zagrożenia klimatycznego dotyka przede wszystkim zakładów eksploatujących miedź.

Schodzenie z eksploatacją na coraz głębsze poziomy powoduje większy strumień ciepła płynący z górotworu do powietrza kopalnianego. Z drugiej strony wpływa na to koncentracja wydobycia, której towarzyszą duże moce urządzeń urabiających i odstawczych. Na poziom zagrożenia klimatycznego w kopalni wpływa szereg czynników, np.: ilość powietrza doprowadzana szybami wdechowymi, sposób rozprowadzenia powietrza, intensywność przewietrzania przodków, moc zainstalowana urządzeń energomechanicznych i ich lokalizacja, sposób transportu urobku, zawodnienie wyrobisk i związane z tym zawilgocenia powietrza.

Dążenie do poprawy warunków klimatycznych w najbardziej zagrożonych kopalniach wiąże się przede wszystkim ze stosowaniem urządzeń chłodniczych. W 2020 r. w czterech kopalniach węgla kamiennego stosowano centralną klimatyzację, a w pięciu klimatyzację grupową. Na koniec ub.r. w kopalniach węgla kamiennego czynnych było 329 urządzeń chłodniczych klimatyzacji indywidualnej, grupowej lub centralnej. Szacunkowa liczba zatrudnionych w wyrobiskach, w których występowało zagrożenie klimatyczne, kształtowała się na poziomie 8100 pracowników w ciągu doby.

Wysoka temperatura towarzyszy zwłaszcza pracy w kopalniach rud miedzi. Dążenie do poprawy warunków klimatycznych w najbardziej zagrożonych kopalniach wiąże się przede wszystkim ze stosowaniem urządzeń chłodniczych. W KGHM Polska Miedź w 2020 r. stosowano centralną klimatyzację w ZG Rudna i ZG Polkowice-Sieroszowice. Ponadto w ZG Lubin wykorzystywano 108 samojezdnych maszyn wyposażonych w klimatyzację. W podobny sprzęt wyposażone zostały również ZG Rudna oraz Polkowice-Sieroszowice. Zdecydowana większość wyposażona została w klimatyzację zamkniętej kabiny operatora.

Przepisy regulujące kwestie warunków klimatycznych w podziemnych wyrobiskach często się w ostatnich latach zmieniały, wywołując przy tym falę dyskusji. Obecnie problem regulują dwa akty prawne – rozporządzenie ministra energii w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących prowadzenia ruchu podziemnych zakładów górniczych oraz rozporządzenie ministra środowiska w sprawie zagrożeń naturalnych w zakładach górniczych. Ostatnie zmiany miały miejsce w 2019 r.

Wróciły dawne przepisy

– Wcześniej całe górnictwo pracowało w oparciu o temperaturę zastępczą klimatu. Gdy przepisy te wchodziły w życie w 2017 r., napotkały na opór strony społecznej. Powstał postulat, aby wrócić do przepisów obowiązujących wcześniej, do temperatury suchej i intensywności chłodzenia. Wartość tych dwóch parametrów decydowała, czy należy skrócić czas pracy w danym wyrobisku. I tak się stało. Dla węgla temperatura sucha nie może przekraczać 28 st. C. Intensywność chłodzenia zaś nie może być niższa niż 11 katastopni. W przypadku temperatury powyżej 33 st. C możliwe jest tylko prowadzenie akcji ratowniczej. Drugi aspekt dotyczył górnictwa eksploatującego inne kopaliny niż węgiel. W tym przypadku element temperatury suchej i intensywności chłodzenia też obowiązuje, ale warunki klimatyczne pracy określa się również, wyznaczając temperaturę zastępczą klimatu w sposób określony w Polskiej Normie. Temperatura zastępcza nie może w tym przypadku przekroczyć 26 st. C. Ustawodawca uregulował również częstotliwość dokonywania pomiarów. Oczywiście przedsiębiorcy mają obowiązek wdrażania działań zmierzających do utrzymywania odpowiednich warunków klimatycznych w wyrobiskach – wyjaśnia Dariusz Katan, zastępca dyrektora Departamentu Górnictwa WUG.

W rozporządzeniu ministra środowiska dokonano również odpowiedniej kategoryzacji, ustalając dla wszystkich podziemnych zakładów górniczych trzy stopnie zagrożenia klimatycznego. Zaliczenie do odpowiedniego stopnia zagrożenia uzależnione jest od wartości temperatury suchej, intensywności chłodzenia, a w kopalniach „niewęglowych” dodatkowo od temperatury zastępczej klimatu.

Nie brakuje opinii, że zagrożenie klimatyczne może okazać się jednym z głównych czynników decydujących o bezpieczeństwie załóg i możliwości prowadzenia robót. Inwestycje w urządzenia klimatyczne wydają się więc najpilniejsze.

źródło: nettg.pl, autor: Kajetan Berezowski, fot.: Jarosław Galusek/ARC