Ustalenia między związkowcami i stroną rządową dotyczące długości pracy poszczególnych kopalń zakładają, że ruch Ziemowit będzie fedrował do 2037 r. To raczej nie będzie możliwe bez sięgnięcia po węgiel ze złoża Imielin Północ, co budzi jednak zdecydowany sprzeciw mieszkańców.

Porozumienie z 25 września szczegółowo określa horyzont funkcjonowania wszystkich kopalń Polskiej Grupy Górniczej. Jeśli chodzi o kopalnię Piast-Ziemowit, to w przypadku ruchu Piast koniec eksploatacji ma nastąpić w 2035 r., a ruch Ziemowit ma fedrować dwa lata dłużej. Jednocześnie do 2023 r. ma zostać dokonana analiza kopalni Piast-Ziemowit pod kątem jej dalszego funkcjonowania w zakresie wykorzystania wydobywanego węgla do produkcji metanolu poprzez jego zgazowanie. 

Sęk w tym, że w obydwu ruchach wyczerpują się aktualnie eksploatowane złoża. Jeśli chodzi o Piasta, który przed pandemią wydobywał ok. 2,5 mln t węgla, utrzymanie produkcji na takim poziomie (warto zauważyć, że wcześniejsze plany zakładały nawet zwiększenie rocznego wydobycia od 2025 r. do 3 mln t) nie jest aż tak problematyczne. W miarę jak będą się wyczerpywały zasoby z macierzystego złoża Piast (do 2031 r. mają zostać wyczerpane całkowicie), kopalnia będzie musiała sięgnąć m.in. po resztki z udostępnionych już pokładów oraz odzyskać zasoby z filarów. Dotychczasowe plany zakładały, że w latach 2022-2028 Piast ma eksploatować złoże w filarze ochronnym dla Nitroerg, a od 2024 r. złoże w pokładzie 215. Wcześniejsze perspektywy funkcjonowania Piasta zakładały, że od 2034 r. produkcję miałby częściowo już uzupełniać węgiel z nowego poziomu 1050 (złoże Piast Głęboki), ale biorąc pod uwagę horyzont funkcjonowania zakładu do 2035 r., ten plan jest już nieaktualny.

Gorzej wygląda kwestia funkcjonowania ruchu Ziemowit. Zakład, aby utrzymać wydobycie na poziomie 3,7 mln t, musiałby sięgnąć po węgiel ze złoża Imielin Północ, ale najpierw otrzymać na nie koncesję. Obecnie eksploatowane złoże Ziemowit zacznie się gwałtowanie wyczerpywać począwszy od 2025 r. i już wtedy kopalnia musiałaby zacząć wybierać węgiel z Imielina Północ. Jeśli tak się nie stanie, to wydobycie w latach 2026-2027, oparte jedynie na zasobach ze złoża macierzystego, spadnie do ok. 2 mln t rocznie, a począwszy od początku przyszłej dekady będzie się wahało na poziomie 1 mln t. To oczywiście w teorii pozwalałoby na dotrwanie do końca wynegocjowanego okresu, ale drastyczny spadek wydobycia oznaczałby analogiczny spadek zatrudnienia. Natomiast sięgnięcie po węgiel ze złoża Imielin Północ pozwoliłoby utrzymać produkcję na obecnym poziomie.

Takiemu rozwiązaniu zdecydowanie sprzeciwiają się mieszkańcy i ekolodzy, którzy mają swoje racje – boją się, że szkody górnicze zniszczą ich domy, drogi i lokalną infrastrukturę. Protestujący chcą zablokować wydanie koncesji. Przypomnijmy, że w październiku 2018 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach wydała tzw. decyzję środowiskową w tej sprawie, która jest konieczna, aby ubiegać się o koncesję wydobywczą. Decyzja została zaskarżona przez mieszkańców i organizacje ekologiczne, ale nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności, natomiast odwołania zostały odrzucone. 

Łańcuch tworzonych wartości
Przedstawiciele PGG jeszcze przed koronakryzysem argumentowali, że brak koncesji stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie kopalni.

– Zaniechanie realizacji projektu Imielin Północ będzie, począwszy od roku 2025, skutkować znacznym ograniczeniem wydobycia w ruchu Ziemowit i zmniejszeniem zatrudnienia. Z uwagi na niemożliwe do przewidzenia uwarunkowania rynkowe może dojść do trwałej nierentowności całej kopalni Piast-Ziemowit, a w konsekwencji do jej likwidacji już w najbliższych latach. Zatrudnienie z miasta Imielin to ok. 200 pracowników, wraz z rodzinami to ok. 800 osób. Zaakcentować należy też fakt, że z całego powiatu bieruńsko-lędzińskiego w kopalni Piast-Ziemowit zatrudnionych jest prawie 3,5 tys. pracowników, co czyni kopalnię największym pracodawcą dla mieszkańców tego powiatu. Pamiętajmy też o łańcuchu wartości, który dziś tworzymy: podatki, współpraca z uczelniami i instytutami badawczo-rozwojowymi, kooperacja z firmami zewnętrznymi – argumentowali.

źródło: nettg.pl, autor: Jacek Madeja