Nie żyje górnik, jeden z trzech, którzy zostali poszkodowani 16 bm. w wyniku obwału skał w należącej do spółki Weglokoks Kraj kopalni Bobrek w Bytomiu. Ratownicy dotarli do niego tuż przed godz. 22.00.

Informację potwierdził Jarosław Latacz, rzecznik Węglokoksu.

Zmarły górnik miał 41 lat. Zostawił żonę i dzieci.

Przypomnijmy, do załamania się fragmentu obudowy chodnika i obwału skał stropowych doszło 16 bm. ok. godz. 11.00 na poziomie 840 m pod ziemią. Poszkodowani zostali trzej górnicy. Dwaj zdołali wyjść o własnych siłach. Po wyjeździe na powierzchnię przewieziono ich do szpitala na badania. Z ogólnymi potłuczeniami i otarciami zostali wypisani do domów.

Trzeci został uwięziony pod fragmentami skał. Jeszcze przez pewien czas był przytomny, ratownicy utrzymywali z nim kontakt głosowy.

Na pomoc ratownikom z Bobrka pospieszyli ich koledzy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, w tym specjalistyczne  górnicze pogotowie techniczne. Aby dotrzeć do zasypanego musieli właściwie zabezpieczyć strop w miejscu, gdzie doszło do załamania obudowy chodnika.

Niestety, w momencie, gdy dotarli do poszkodowanego, nie dawał on już znaków życia. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.

źródło: nettg.pl, autor: KAJ