pgg wejscie BSzLiderzy WZZ Sierpień 80 zwrócili się do zarządu Polskiej Grupy Górniczej o przekazanie informacji dotyczących pracowników posiadających uprawnienia emerytalne. Jak stwierdzili związkowcy, odejście na emeryturę 500 osób z kierownictwa kopalń i wyższego dozoru mogłoby przynieść oszczędności w wysokości 100 mln zł. Sęk w tym, że zwolnienie pracownika tylko z powodu osiągnięcia przez niego wieku emerytalnego jest niedozwolone. Pracujących emerytów bronią związkowcy z MZZ Kadra Górnictwo.

Skąd pojawiła się informacja o możliwości odejścia 500 pracowników PGG i „oszczędnościach” z tego tytułu wynoszących 100 mln zł? Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80 podkreśla, że takie liczby związkowcy usłyszeli od przedstawicieli spółki. Jak nietrudno się domyślić, chodzić może jedynie o pracowników centrali spółki bądź kierownictw kopalń, bo pracownicy dołowi skwapliwie korzystają z możliwości odejścia na wcześniejszą emeryturę.

– Taka informacja pojawiła się w trakcie negocjacji podwyżek płac z zarządem PGG, zresztą w obecności premiera Sasina i ministra Gawędy. A pojawiła się w kwestii możliwości sfinansowania podwyżek. Zarząd wtedy poinformował, że takich osób, które mają „przeterminowane” uprawnienia emerytalne, czyli uzyskali je ponad pół roku wcześniej, jest ok. 500 i że będzie to ok. 100 mln zł rocznie – zaznacza Ziętek.

Jak argumentuje, właśnie dlatego związkowcy z Sierpnia 80 zwrócili się do zarządu PGG o przekazanie informacji dotyczących pracowników posiadających uprawnienia emerytalne. Chodzi o dane dotyczące tego, jak wygląda struktura osób z takimi uprawnieniami w rozbiciu na poszczególne grupy zawodowe (pracownicy fizyczni, dozór i kierownictwo), jaka jest średnia wynagrodzeń ww. pracowników oraz jaka jest struktura zatrudnienia tych osób w rozbiciu na poszczególne oddziały (kopalnie) i centralę.

– Bardzo poważnie traktujemy zobowiązanie, że we wrześniu usiądziemy z zarządem do rozmów na temat dalszych rozmów podwyżkowych. Dlatego już dziś trzeba szukać sposobów, skąd wygenerować te środki. Jednym z takich obszarów może być właśnie to, żeby osoby, które posiadają uprawnienia emerytalne od dawna, zechciały z tych uprawnień skorzystać. Tutaj ważne są dwie kwestie. Po pierwsze ci ludzie mogliby pobierać wcale niezłe świadczenia emerytalne, to nie są małe pieniądze. Natomiast w ich miejsce mogliby być przyjmowani absolwenci szkół, którzy czekają na pracę. A po drugie nie chcemy doprowadzać do sytuacji, żeby w całym kraju znów rozgorzała dyskusja na temat tego, po co górnikom wcześniejsze emerytury, skoro i tak z nich nie korzystają. To mogłoby stać się przyczynkiem do dyskusji, czy w ogóle te uprawnienia są potrzebne – argumentuje szef Sierpnia 80.

Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG, nie chciał komentować sprawy. Powiedział jedynie, że „obecnie trwają w spółce analizy dotyczące struktury zatrudnienia”.

Całkiem odmienne stanowisko w sprawie odejścia pracujących emerytów mają związkowcy z MZZ Kadra Górnictwo. Przypominają, że uprawnienie do wcześniejszej emerytury jest przywilejem pracownika i nie oznacza konieczności przejścia na emeryturę, a prawo polskie zabrania dyskryminowania pracownika ze względu na płeć, kolor skóry, orientację seksualną, przynależność związkową oraz ze względu na wiek.

„Przypominamy, że pracownikowi posiadającemu uprawnienia emerytalne w przypadku rozwiązania z nim umowy o pracę z przyczyn dotyczących pracodawcy oprócz odprawy emerytalnej przysługuje dodatkowa odprawa przewidziana w ustawie o „zwolnieniach grupowych”. W przypadku stosowania przez pracodawcę takich środków jak zmuszanie do podpisywania porozumień o rozwiązaniu stosunku pracy lub zmiany wysokości wynagrodzenia, nieuzasadnionego przenoszenia do pracy w innych Oddziałach PGG SA lub wywierania innych nacisków na zatrudnionych, będziemy podejmować działania chroniące pracowników. Wszystkie przypadki działania pracodawcy niezgodne z prawem lub zasadami współżycia społecznego powinny być zgłaszane do Prezydium MZZ Kadra Górnictwo” – można przeczytać w stanowisku tego związku podpisanym przez przewodniczącego Krzysztofa Stanisławskiego.

Jak zatem PGG miałaby się „pozbyć” pracujących emerytów, skoro zwolnienie pracownika tylko z powodu osiągnięcia przez niego wieku emerytalnego jest niedozwolone?

– Odpowiem na to pytanie tak samo, jak mówiliśmy w trakcie negocjacji – to jest problem zarządu, a nie organizacji związkowych czy strony społecznej. To zarząd musi w tej sprawie tak optymalizować kierowanie firmą, żeby wypracować metody działania. Kiedy podnosiliśmy tę kwestię podczas rozmów, przedstawiciele zarządu kiwali głowami, że to jest dla nich oczywiste, że to po ich stronie jest wypracowanie mechanizmów regulujących tę sytuację – przekonuje Ziętek.

źródło: nettg.pl, autor: Jacek Madeja, fot.: Bartłomiej Szopa