- Jeśli chodzi o zwały, to sytuację stabilizujemy - zaznaczył w poniedziałek, 2 marca, prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala. Szef największej spółki węglowej zastrzegł również, że łagodna zima będzie miała wpływ na wynik finansowy spółki.

O wielkość przykopalnianych zwałów i odbiory węgla dziennikarze pytali odnosząc się najnowszych wyników styczniowych branży opublikowamnych przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Z raportu wynika, że w pierwszym miesiący 2020 r. wzrosła produkcja węgla, ale zmniejszyła się sprzedaż. To oznacza, że wzrósł stan zapasów (na zwałach przybyło w styczniu kolejne 1,1 mln t węgla).

- Jeśli chodzi o zwały w PGG, to sytuację stabilizujemy. Odbiory energetyki są w miarę płynne i pilnujemy tego, żeby je utrzymać w najbliższych okresach. Apeluję tutaj o cierpliwość. Pamiętamy dokładnie rok 2016, bo wtedy dziennikarze zadawali takie same pytania. Rok później te pytania brzmiały już, ile więcej węgla wyprodukujemy, bo potrzebny jest na rynku wewnętrznym. Dlatego poczekajmy chwilę, to nie są procesy bardzo szybkie, żeby od razu sytuację popytu i podaży unormować - podkreślił Rogala.

Jak ocenił Rogala na mniejszy popyt ma wpływ ciepła zima. - Na pewno jest zmniejszone zapotrzebowaniena węgiel o połowę, co jest bezpośrednią pochodną temperatur, które są na zewnątrz. To na pewno będzie miało wpływ na wyniki. Widzimy również zmniejszone zainteresowanie węglami semi-soft. Natomiast jeśli chodzi o węgle energetyczne, ciepłownicze, to na tę chwilę nie mamy lawiny wypowiedzeń, która by nam pozwała w sposób jednoznaczny powiedzieć, że coś mocno się zmienia. Na tę chwilę umowy obowiązują. Nie wpłynęła duża liczba wypowiedzeń umów, żeby traktować tę sytuację jako poważną. Traktujemy to jako grę negocjacyjną - dodał Rogala.

źródło: nettg.pl, autor: JM