Termin sprawiedliwej transformacji energetycznej w przeciągu ostatnich miesięcy często pojawia się na różnych konferencjach i w mediach. Co się jednak za nim kryje? Okazuje się, że jednoznaczniej odpowiedzi nie ma. Na zagrożenia związane z tą przemianą zwraca uwagę lider górniczej Solidarności Bogusław Hutek.

- O sprawiedliwej transformacji słyszymy już od 25 lat, czyli od chwili kiedy restrukturyzowane jest górnictwo. Jak ktoś nie wie, jak wygląda sprawiedliwa transformacja, to zapraszam choćby do Bytomia, gdzie zlikwidowano kopalnie. Na tych miejscach już od dawna miały działać fabryki i miały powstać miejsca pracy. Wszyscy wiemy, że tego nie ma. Jeśli tak ma wyglądać ta transformacja to niezależnie od tego, kto będzie rządził, my będziemy się temu przeciwstawiać – powiedział portalowi netTG.pl lider górniczej „S”, który podaje przykład Japonii, jako kraju, który zdecydował się postawić na węgiel. -

Konia z rzędem temu, kto poda definicje sprawiedliwej transformacji energetycznej. Dla mnie oznacza to, że dalej produkujemy energię z węgla, tyle że budujemy najnowocześniejsze elektrownie, tak jak obecnie robi to Japonia. Te kraj odchodzi od elektrowni atomowych i buduje 42 elektrownie węglowe o wysokiej sprawności. Patrząc na tę sytuację trzeba zdać sobie proste pytania. Czy ktoś uważa, że Japończycy to głupi naród? Czy ktoś uważa, że oni są nieekologiczni? Odpowiedź na oba te pytania brzmi: nie. Zastanówmy się zatem dlaczego stawiają na węgiel, a nie na inne źródła energii – stwierdził związkowiec.

Strona społeczna oczekuje od nowego rządy odpowiedzi na szereg kwestii dotyczących przyszłość polskiej energetyki i górnictwa.

- Chcemy by rząd się określił, co dla niego znaczy sprawiedliwa transformacja, co oznacza dla niego neutralność klimatyczna, która w Europie jest forowana. Chcemy wiedzieć też jakie będzie polskie stanowisko szczyt w grudniu. Oczekujemy, że po wyborach poznamy odpowiedzi na te pytania – mówi Hutek.

- Ponadto jeśli rządzący chcą zrezygnować z własnego źródła energii, czyli węgla i ubezwłasnowolnić się od obcych źródeł, to niech powiedzą na jakich zasadach, to będzie się odbywać i ile to ma trwać. Czy to będzie mniej niż 50 lat, czy może więcej. Chodzi o to żeby każdy, kto pracuje w górnictwie wiedział, czy ma szanse dopracować do emerytury. Chcemy też tego, aby kopalnie były zamykane po szczerpaniu złoża. Nie może być tak, że zamykamy zakład, który spokojnie może fedrować przez 10 czy 20 lat – dodaje związkowiec.

źródło: nettg.pl, autor: MD

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056