W Parlamencie Europejskim w Strasburgu otwarto we wtorek, 11 września, polską wystawę "Be Co@l", promującą jedno z największych bogactw ludzkości - wystawę o gospodarczym i cywilizacyjnym znaczeniu węgla. W wypełnionym po brzegi holu im. Emilio Colombo siedziby Parlamentu Europejskiego uroczystego otwarcia ekspozycji dokonała jej inicjatorka posłanka Jadwiga Wiśniewska i współtwórca - Tomasz Rogala, szef Polskiej Grupy Górniczej i EURACOAL.

- Europa była empiryczna, racjonalna, była motorem zmian cywilizacyjnych i powinna taką pozostać. Zauważymy wtedy, że węgiel może być wykorzystywany nie tylko do spalania! - mówił we wtorek, 11 września, na wernisażu polskiej wystawy „Be Co@l” w Parlamencie Europejskim w Strasburgu wiceminister Grzegorz Tobiszowski.

Otwarta we wtorek ekspozycja – skrótowym, informacyjnym, przykuwającym uwagę przechodniów pomysłem graficznym – przełamuje stereotypy. Pokazuje węgiel (jego brył na specjalnym stojaku dotykało wielu zagranicznych gości pierwszy raz w życiu) jako składnik cywilizacji, bez którego ludzkości nie mogłaby się rozwijać, ważny dla m.in. medycyny, farmacji, biologii, motoryzacji, transportu czy kosmonautyki. Przytacza też ekspertyzy, które nie zostawiają złudzeń: całkowite zastąpienie węgla nie będzie możliwe w wyobrażalnej perspektywie, także w energetyce, nawet pod presją europejskiej polityki klimatycznej.

Hipokryzja Europy

Na swoistą hipokryzję Europy zwracali uwagę polscy i zagraniczni goście wystawy „Be Co@l” (liczni europarlamentarzyści, przedstawiciele EURACOAL, mediów). Grzegorz Tobiszowski przestrzegł, że „kiedy ideologicznie odchodzimy od węgla w Europie, to kraje, które w ogóle nie przyjmują obciążeń walki z klimatem, zwiększają wydobycie i przybywa w nich miejsc pracy”.

- W Polsce umiemy wydobywać węgiel, jesteśmy zapraszani np. do krajów Azji, aby opowiedzieć o naszym patencie na górnictwo, bo zaczęto postrzegać Polskę jako lidera sprawnej eksploatacji węgla. Na koniunkturze zbudowaliśmy przychody, które inwestujemy. Możemy pokazać Komisji Europejskiej i publiczności w PE, że węgiel jest cool, trendy, jest dobry, może być czysty i nowoczesny, stwarzać miejsca pracy. Wreszcie zaczynamy transferować nasze dokonania. Zaczynamy być słyszalni! Mamy sygnały z Niemiec, Czech, Hiszpanii, że kibicują Polsce! - mówił Grzegorz Tobiszowski.

Tomasz Rogala, prezes PGG i prezydent EURACOAL, przedstawiał bogaty łańcuch wartości węgla.

- Kierując stowarzyszeniem europejskich producentów i importerów węgla, a także organizacjami i instytutami naukowo-badawczymi wokół rynku węglowego, a jednocześnie będąc szefem PGG – największego w UE dostawcy węgla kamiennego – nie mogę przejść obojętnie wobec szeroko rozpowszechnianego negatywnego wizerunku węgla, wyłącznie jako szkodliwego dla środowiska naturalnego. A węgiel to coś znacznie więcej – to źródło wartości dla gospodarki i to właśnie chcemy eksponować w trakcie wystawy – powiedział Tomasz Rogala.

Krzywdzące stereotypy

- Tę wystawę można podsumować krótko: pokazuje węgiel XXI w. Dużą zaletą ekspozycji jest właśnie zielone tło, które mówi, że węgiel nie musi być, jak w krzywdzących stereotypach - brudny i trujący. Mamy włókna węglowe, czyste technologie węglowe, które sprawiają, że przetworzony węgiel może być bardzo czystym źródłem energii. Tymczasem stał się on przysłowiowym chłopcem do bicia, jest bardzo niesprawiedliwie oceniany. Naszą rolą jest odkłamać węgiel, aby zaczęto mówić o nim prawdę – powiedział Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach (obecny w Strasburgu m.in. obok Stanisława Pruska – dyrektora naczelnego GIG).

Olszowski ostrzegał, że jeśli wyeliminujemy węgiel, wówczas cała jego wartość dodana w miejscach pracy, transferach finansowych, koniunkturze gospodarczej, wypłynie poza Unię Europejską.

- Powoli się to już niestety dzieje, ale mam nadzieję, że przyjdzie otrzeźwienie. Węgiel to nasze rodzime paliwo, zapewnia nam bezpieczeństwo i sprawia, że przynajmniej jako Polska jesteśmy niezależni. Nie tylko w Niemczech, ale w 12 jeszcze krajach EURACOAL węgiel ma bardzo mocną pozycję. Nie zastąpimy go gazem z Rosji – mówił szef GIPH.

źródło: nettg.pl, autor i fot.: Witold Gałązka