Zakaz dla najgorszego węgla
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Parametry węgla, który będzie trafiał do odbiorców indywidualnych, ma określać wystawiane przez sprzedawców świadectwo jakości. Kontrole będą wyrywkowe - próbki ze składów węgla będą pobierać pracownicy Inspekcji Handlowej, a z wagonów na przejściach granicznych przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej. Następnie węgiel ma być badany w akredytowanych laboratoriach.
Zakazana dla tzw. sektora bytowo-komunalnego ma być sprzedaż „mułów węglowych, flotokoncentratów, węgla brunatnego, paliw powstałych z dowolnego zmieszania paliw stałych, z dodatkiem lub bez dodatku innych substancji, zawierających mniej niż 85 proc. węgla kamiennego oraz tzw. niesort”. Dodatkowo z obrotu wykluczone mają zostać paliwa, które nie będą spełniały norm zawartych w rozporządzeniu w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych. To jedno z czterech rozporządzeń wykonawczych, które po uchwaleniu nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, będzie musiało wydać Ministerstwo Energii. W tym dokumencie mają znaleźć się szczegółowe normy dotyczące m.in. kaloryczności, wilgotności, zawartości siarki oraz popiołu sprzedawanego odbiorcom indywidualnym węgla. Ostateczne określenie tych parametró, to obecnie przedmiot dyskusji pomiędzy resortem energii a Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii.
Teraz KE ma głos
- Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów 6 marca br. Następnym krokiem będzie przedstawienie tego projektu do notyfikacji Komisji Europejskiej, a po tym przekazanie go do Sejmu. Po jego przyjęciu przez Sejm i Senat, projekty rozporządzeń ponownie zostanie skierowany do notyfikowana przez Komisję Europejską. Wejście w życie ustawy i rozporządzeń będzie zależeć od rozstrzygnięć, które zapadną na posiedzeniu Rady Ministrów oraz w Sejmie i Senacie – zastrzegają przedstawiciele Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Energii.
Projekt ustawy zakłada, że dokumentem, dzięki któremu kupujący będzie dokładnie wiedział, jaki węgiel nabywa, ma być tzw. świadectwo jakości paliwa stałego. Świadectwo zawierające wszystkie parametry jakościowe będzie wystawiał sprzedawca węgla. Paliwo niespełniające wymagań jakościowych będą mogli jedynie kupić pośrednicy, którzy zajmują się sprzedażą węgla dla energetyki zawodowej.
Możliwa jest jeszcze jedna ewentualność. Chodzi o czasowe odstąpienie od norm jakościowych. Takie rozwiązanie może zostać wprowadzone, jeśli na rynku zabraknie węgla z powodu nadzwyczajnych zdarzeń. „Oznacza to, że jeśli na rynku wystąpią nadzwyczajne zdarzenia (np. ekstremalne zjawiska pogodowe lub duże awarie w kilku kopalniach węgla kamiennego w tym samym czasie), skutkujące zmianą warunków zaopatrzenia w paliwa stałe, powodujące utrudnienia w przestrzeganiu wymagań jakościowych lub zagrażające bezpieczeństwu energetycznemu Polski – to wtedy minister energii będzie mógł w rozporządzeniu, na czas oznaczony nie dłuższy niż 60 dni, pozwolić na odstąpienie od wymagań przewidzianych dla tych paliw” – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Składy i przejścia pod kontrolą
Jak będzie wyglądała kontrola jakości sprzedawanego i importowanego węgla?
- Kontrola paliw stałych nabywanych przez odbiorców indywidualnych będzie się odbywała na składach paliw stałych oraz przejściach granicznych. Kontrole jakości paliwa stałego na składach będą przeprowadzane przez Inspekcję Handlową wyrywkowo, analogicznie jak ma to miejsce w przypadku kontroli jakości paliw płynnych np. na stacjach benzynowych – argumentują przedstawiciele Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Energii.
Kary dla łamiących przepisy mają być dotkliwe. Za wprowadzenie do obrotu paliw niespełniających wymogów ustawy i rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych, grzywna będzie wynosiła od 50 tys. do 500 tys. zł, a nawet może być orzeczona kara pozbawienia wolności do lat 3. Za wykroczenia mniejszej wagi grzywna ma wynieść od 10 tys. do 100 tys. zł.
- Na pewno normy i regulacje, które pozwolą uporządkować rynek i wyeliminować muły, flotokoncentraty i węgiel brunatn, są potrzebne i to krok w dobrym kierunku. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach i trudno na razie komentować samą ustawę, jeśli nie znamy jeszcze szczegółowych finalnych zapisów dotyczących parametrów sprzedawanego węgla – ocenia Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
- Natomiast naszą wątpliwość budzi kwestia kosztów, które w związku z wejściem nowych przepisów będą musieli ponieść ludzie. Według szacunków, obecnie ok. 3,5 mln gospodarstw domowych jest ogrzewanych węglem. Tylko na zakup paliwa węglowego wydaje one średnio ponad 11 proc. domowego budżetu. Zgodnie z standardami przyjętymi w Unii Europejskiej czyni to ich ubogimi energetycznie. 10 proc. najuboższych z nich, czyli niebagatelna liczba 1 miliona osób zamieszkujących 350 tys. domów, wydaje na ogrzewanie 20-25 proc. budżetu domowego. Lokuje to ich wśród skrajnie ubogich energetycznie. To właśnie jest ta grupa, która obecnie jest zmuszona korzystać z najtańszego paliwa, czyli właśnie mułów i flotokoncentratów, ucierpi najbardziej. Nie dość, że będzie musiała przerzucić się na droższe paliwo, to na dodatek można spodziewać się, że cena lepszego węgla jeszcze wzrośnie, bo zwiększy się popyt. Z takim zjawiskiem mieliśmy już do czynienia, kiedy samorządy poszczególnych województw zaczęły wprowadzać uchwały antysmogowe. Jeśli teraz dojdzie do tego zakaz sprzedaży mułów i flotokoncentratów dla sektora bytowo-komunalnego, to efekt może być odwrotny od zamierzonego – ludzie nie będą mieli za co kupić węgla, więc jeszcze bardziej wzrośnie proceder palenia śmieciami, odpadami czy starymi meblościankami. Żeby tego uniknąć, równolegle z nowymi przepisami dotyczącymi norm jakości powinny wejść w życie instrumenty pomocowe i dopłaty dla najuboższych. W Polsce problem smogu to tak naprawdę problem ubóstwa energetycznego – dodaje Horbacz.
Takie działania osłonowe dla najuboższych mają zostać przygotowane, choć na razie trudno o szczegóły. „Nowe regulacje wyznaczają odpowiednie standardy jakości dla paliw stałych przeznaczonych do celów grzewczych w sektorze komunalno-bytowym. Jednocześnie w rządzie trwają prace nad przygotowaniem działań osłonowych, które zostaną skierowane do najmniej zamożnych obywateli, korzystających dotychczas z najgorszej jakości paliw” – można przeczytać w komunikacie rządu.
źródło: nettg.pl, autor: Jacek Madeja, fot.: Maciej Dorosiński