Do czterech razy sztuka
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
- Gdy we wrześniu upubliczniona została analiza wpływów budżetowych, uzyskaliśmy rozstrzygnięcie, że wypłatę świadczenia rekompensacyjnego można przeprowadzić skutecznie - mówi w rozmowie z Trybuna Górniczą wiceminister energii GRZEGORZ TOBISZOWSKI.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę regulującą zasady wypłaty rekompensaty za utracone prawo do emeryckich deputatów węglowych. Dlaczego było tak istotne, by ustawa została przyjęta jeszcze w tym roku?
Uszczelnienie systemu podatkowego oraz uzyskanie dodatkowych wpływów do budżetu, związanych z funkcjonowaniem spółek Skarbu Państwa sprawiło, że można było w sposób bardziej aktywny wystąpić do ministra finansów o rozwiązanie tego problemu. Tegoroczny budżet jest w stanie udźwignąć wypłatę tej znaczącej kwoty, wynoszącej 2,35 mld zł. Gdy we wrześniu upubliczniona została analiza wpływów budżetowych, uzyskaliśmy rozstrzygnięcie, że wypłatę świadczenia rekompensacyjnego można przeprowadzić skutecznie. Pojawiła się więc szansa, aby w jakimś stopniu, poprzez wypłatę 10 tys. zł netto na osobę, zrekompensować emerytom i rencistom utracone świadczenie. Podkreślam: w jakimś stopniu, bowiem w stu procentach zadośćuczynienie nie będzie niestety możliwe. Proszę zauważyć, że górniczy emeryci i renciści są chyba jedyną grupą byłych pracowników w Polsce, która została pozbawiona uprawnienia do pewnej kwoty pieniężnej lub świadczenia w naturze, które zostały im słusznie przyznane. Ministerstwo Energii ubiegało się o rozwiązanie tego problemu od dawna. Ustawa, która właśnie weszła w życie, jest czwartym z kolei rozwiązaniem legislacyjnym przygotowanym przez nasz resort. Mam nadzieję, że nasze starania choć w części spowodują, iż byli pracownicy kopalń poczują, że państwo zauważyło ich trudną sytuację.
Uprawnieni, licząc od 24 października, mają zaledwie 21 dni na złożenie wniosków o wypłatę rekompensaty. To będzie olbrzymi wysiłek organizacyjny dla spółek węglowych.
Mamy świadomość wielkiego przedsięwzięcia, stąd w Polskiej Grupie Górniczej odbyła się narada z udziałem wszystkich pozostałych spółek, podczas której omówiono funkcjonowanie punktów konsultacyjnych dla emerytów i rencistów. Jest ich 37, a w każdym z nich czynnych jest kilka stanowisk. W każdej spółce działa także infolinia. Zaproponowaliśmy też, aby media informowały o możliwości składania wniosków, abyśmy mogli je jak najszybciej rozpatrzyć. Po weryfikacji dokumentów będziemy się starali jak najszybciej, przekazem pocztowym lub przelewem bankowym przekazać uprawnionym należne im pieniądze, tak, by cały proces został zamknięty do końca roku.
Obok usatysfakcjonowanej wypłatą rekompensat z pewnością pojawi się grupa niezadowolonych emerytów.
12 tys. osób nie jest objętych tą ustawą. Stało się tak nie dlatego, że nie chcieliśmy uregulować ich roszczeń. Naszą intencją nie było też podzielenie środowiska emeryckiego. Złożyło się jednak tak, że w momencie, gdy osoby te odchodziły na emerytury i renty – to oczywiście nie ich wina – nie miały tego uprawnienia ze względu na pewne okoliczności, które powstały w Kompanii Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym. Aby zadośćuczynić tym ludziom, musielibyśmy uruchomić postępowania wewnątrz spółek węglowych, a to dzisiaj jest o tyle trudne, że najpierw musimy zbudować ich stabilność. Proszę więc o wyrozumiałość, bowiem chcąc objąć tę grupę ustawą, mielibyśmy z punktu prawnego problem, aby obronić rozwiązania dotyczące pozostałych 235 tys. emerytów. Nie chcę dzisiaj niczego obiecywać, ale umówiłem się z przedstawicielami strony społecznej, że w połowie przyszłego roku, przy sprzyjającej kondycji finansowej spółek węglowych, spróbujemy się nad tą sprawą zastanowić. Mam świadomość, że te 12 tys. osób może mieć poczucie, że ich nie zauważyliśmy. Zapewniam, że tak nie jest. Ich los leży mi na sercu i przyszły rok pokaże, czy nad problemem będzie się można pochylić. Do górniczych emerytów i rencistów w ostatnich dniach zwracają się firmy, które w zamian za odpłatność deklarują pomoc przy składaniu wniosków o rekompensatę. Czy korzystanie z pomocy kancelarii prawnych w tej sprawie jest konieczne?
Zdecydowanie nie. Formularz wniosku oraz oświadczenia to bardzo proste dokumenty, przygotowane w ten sposób, by nikt z ich wypełnieniem nie miał żadnego problemu. Gdyby jednak takie problemy się pojawiły, pomocą służyć będą doradcy w punktach konsultacyjnych i infoliniach.
źródło: nettg.pl, autor: Anna Zych, fot.: Bartłomiej Szopa