Wyciągnęliśmy wnioski z przeszłości
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Zgodnie z naszą strategią priorytetem dla PGG jest zapewnienie dostaw dla energetyki zawodowej. Ten segment odbiorców zużywa rocznie ok. 39 mln t surowca, z czego dostawy z PGG wynoszą prawie 40 proc., czyli 15 mln t - wyjaśnia TOMASZ ROGALA, prezes Polskiej Grupy Górniczej.
Kierowana przez pana spółka zbiera pochwały w związku ze stabilizacją wyniku finansowego. Równocześnie od kilku tygodni pod adresem PGG padają zarzuty dotyczące nierealizowania planu wydobycia.
Polska Grupa Górnicza zgodnie z przyjętą strategią zamierza wydobyć w 2017 r. nie mniej niż 32 mln t węgla. Intensywnie pracujemy nad tym, by ta ilość była znacznie większa. Nie chcemy jednak już teraz podawać założonej wielkości, by nie stać się zakładnikiem własnych deklaracji. Przypomnę też, że w kopalniach zgrupowanych w powiększonej PGG jeszcze w 2014 r. funkcjonowało 60 ścian wydobywczych. Dzisiaj jest ich zaledwie 44, co skutkuje spadkiem przychodów o ponad 100 mln zł rocznie. Taki efekt przyniosły oszczędności, ograniczenia inwestycyjne oraz koncentracja wydobycia. Nie chcemy oceniać trafności decyzji naszych poprzedników, którzy ratowali sektor przed upadłością, ale prosimy, by wziąć pod uwagę, że to nie obecny zarząd PGG odpowiada za poziom prac przygotowawczych, rzutujących na poziom produkcji. W górnictwie cykl realizacji inwestycji trwa od dwóch do ośmiu lat. My podjęliśmy decyzje o odbudowie frontów, na rezultaty trzeba jeszcze poczekać. Przewidujemy, że jeszcze w IV kw. br. spółka dysponować będzie 47 ścianami. Trzy dodatkowe ściany uruchomione zostaną w ruchu Bielszowice kopalni Ruda, ruchu Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit oraz ruchu Jankowice kopalni ROW.
Część odbiorców węgla twierdzi, że Polska Grupa Górnicza nie wywiązuje się z umów.
Nie zgadzam się z tym zarzutem. Zgodnie z naszą strategią priorytetem dla PGG jest zapewnienie dostaw dla energetyki zawodowej. Ten segment odbiorców zużywa rocznie ok. 39 mln t surowca, z czego dostawy z PGG wynoszą prawie 40 proc., czyli 15 mln t. Chcę podkreślić, że w pełni wywiązujemy się ze swoich zobowiązań. Kolejnymi co do wielkości odbiorcami naszego węgla są ciepłownictwo i energetyka przemysłowa. Zużywają oni rocznie ok. 10 mln t węgla, z czego my dostarczamy 4,2 mln t. Chciałbym jednak zaznaczyć, że w pierwszej kolejności zaspokajamy potrzeby klientów, którzy lojalnie, od lat współpracują z nami na podstawie zawartych kontraktów. Głosy niezadowolenia pojawiają się ze strony odbiorców, którzy dotąd nie kupowali węgla od PGG, a obecnie, wobec wzrostu cen surowca w portach ARA, chcieliby nabywać tańszy polski produkt. Zapewniam, że chcemy nawiązać relacje handlowe również z tymi odbiorcami, jednak oczekujemy, że z ich strony zapadną decyzje związane z podjęciem długofalowej współpracy z PGG. Tego typu współpraca daje korzyści obu stronom: odbiorcy, który w okresie wysokiej koniunktury ma gwarancję otrzymania zamówionego produktu, w dodatku po cenie korzystniejszej niż w portach ARA, a także producentowi, który podczas rynkowego dołka ma zapewniony zbyt na swój produkt i zagwarantowane przychody.
To krok w kierunku kontraktów długoterminowych?
Tak, ponieważ prowadząc długoletnie procesy inwestycyjne pochłaniające miliardy zł musimy mieć zapewniony rynek, który skonsumuje węgiel po zaprogramowanej cenie. Nie możemy w swoich wieloletnich planach przyjmować, że węgiel sprzedawany będzie albo po 9 zł/GJ, albo po 7 zł/GJ. Chcemy postępować rozsądnie i tworzyć atmosferę do długoterminowej współpracy z klientami, która będzie oparta na obopólnej korzyści. Z dotychczasowej historii spółki oraz jej poprzedniczek wyciągnęliśmy wnioski na przyszłość. Nie można podejmować działalności inwestycyjnej, nie zapewniając sobie przychodów. Te są pochodną wyniku ze sprzedaży, która wiąże się z wielkością produkcji. Dlatego założyliśmy, że podstawą stabilności wydobycia powinno być przyjęcie pewnej rezerwy przy ustalaniu wielkości mocy produkcyjnych. Mocno - pod względem cenowym i gwarancji dostaw - chcemy też premiować lojalność naszych klientów. Jesteśmy natomiast dalecy od podejmowania ryzykownych decyzji, bowiem otoczenie branży dynamicznie się zmienia.
Chodzi o uchwały antysmogowe?
Skutkiem uchwał sejmików małopolskiego i śląskiego jest zaadresowanie zamówienia na 2 mln t węgla poza PGG. Pomimo naszych sprzeciwów w uchwałach znalazły się zapisy wykluczające z użycia wysokokaloryczne miały i węgle grube. Nie produkujemy obecnie węgla dopuszczonego do zużycia przez oba sejmiki i potrzebujemy czasu, aby dostosować swoje zakłady przeróbcze do produkcji takich sortymentów. Jaki dostawca będzie w stanie wywiązać się z przyjętych przez samorządy norm, proszę sobie dopowiedzieć. Sytuacja jest przykra dla spółki tym bardziej, że PGG generuje na Śląsku ok. 10 mld zł obrotów i odprowadza ok. 2,5 mld zł obligatoryjnych podatków rocznie. Jednak i w tym zakresie próbujemy pozytywnie zareagować na wprowadzone wymogi.
Czy to prawda, że spółka planuje zwiększyć sprzedaż dla ciepłownictwa eliminując pośredników?
Nie chodzi nam o eliminowanie pośredników, którzy są pewną sprawdzoną siecią dystrybucji, lecz o uzyskanie wglądu w to, co dzieje się na tym rynku. Dążymy do sytuacji, w której będziemy znać klienta końcowego i jego oczekiwania, względem których będziemy modyfikować jakość produktu. Współpracę z pośrednikami postrzegamy pozytywnie, jednak biorąc pod uwagę wielkość naszego przedsiębiorstwa i skalę jego działalności, chcemy zagwarantować sobie prawo do wglądu w proces sprzedaży tak, by cena produktu nie była zawyżana. Chcemy dbać o klienta nie tylko poprzez jakość, ale i optymalną cenę węgla, na które chcemy mieć wpływ. Wszelkie działania w tej sprawie konsultujemy z Izbą Gospodarczą Sprzedawców Polskiego Węgla. W naszej współpracy z pośrednikami pojawiają się drobne zmiany: uruchamiamy coraz więcej aukcji internetowych, wprowadziliśmy zasadę szybkiego odbioru sortymentów grubych i średnich, aby się nie degradowały, czy przeniesienie składów magazynowych do klienta. Jestem przekonany, że przez większość autoryzowanych sprzedawców takie rozwiązania przyjęte są ze zrozumieniem.
źródło: nettg.pl, autor: Anna Zych, fot.: Jarosław Galusek