Górnictwo: wcześniejsza niedozwolona pomoc teraz ratunkiem dla kopalń
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Rozwiązanie dla Kompanii Węglowej, które miało zostać uznane przez Komisję Europejską za niedozwoloną pomoc publiczną, w jeszcze gorszej z tego punktu widzenia postaci rząd przedstawił jako ratunek dla kopalń - ocenił szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik.
Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce powiedział, że środowe (30 września) wystąpienie ministra skarbu "można potraktować w kategoriach cudu".
Jak informowaliśmy już w portalu górniczym nettg.pl, Rada Ministrów zdecydowała w środę o wniesieniu do 100 proc. akcji Kompanii Węglowej do spółki Towarzystwo Finansowe Silesia. Ma to być pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej (NKW).
Według informacji resortu skarbu analizę projektu rozpoczęły m.in. Polska Grupa Energetyczna oraz Energa, które "wyraziły zainteresowanie budowaniem na bazie KW silnych koncernów paliwowo-energetycznych". Analizę ma także rozpocząć spółka PGNiG Termika z grupy kapitałowej PGNiG.
W rozmowie z PAP szef górniczej Solidarności uznał środową informację ministra skarbu za kpinę.
- Nie potrafię nawet nazwać tego, o czym mówił pan minister Czerwiński. Ja słyszałem z ust pana ministra Kowalczyka (wiceministra skarbu - red.) i z ust pana prezesa Sędzikowskiego (prezesa Kompanii Węglowej), że ta konstrukcja, którą przedstawił dzisiaj na konferencji prasowej pan minister Czerwiński, jest niemożliwa do przeprowadzenia, ponieważ dostali informację, sygnał z Komisji Europejskiej, że to zostanie potraktowane jako niedozwolona pomoc publiczna - zaznaczył Grzesik.
- W sumie ten obecny układ, który został wymyślony, jest jeszcze gorszy, niż ten, który był niedozwoloną pomocą z punktu widzenia prawa unijnego, którego się obawiali. To jest więc jakieś opowiadanie dyrdymałów; liczenie, że być może jakieś 90 proc. ludzi nie zrozumie, o czym mówimy, a te pozostałe 10 proc. jest nieistotne w układance wyborczej. To co usłyszałem, to jest jawna kpina ze społeczeństwa, z górników - ocenił związkowiec.
Jak zaakcentował Grzesik, zarząd KW wyraźnie oświadczył w czwartek związkom zawodowym, że wobec występowania w dotychczasowym rozwiązaniu niedozwolonej pomocy publicznej, trzeba wymyślić nową konstrukcję. To samo miał powtórzyć pełnomocnik rządu ds. górnictwa, wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk.
- Teraz okazuje się, że to jest panaceum, ratunek dla kopalń - zaznaczył szef górniczej Solidarności. Za niewiarygodne uznał też informacje dotyczące obecnego zainteresowania ze strony energetyki.
Według Grzesika obecne deklaracje dotyczące środków na wynagrodzenia w KW dotyczą jedynie najbliższej wypłaty - 10 października.
- Pytam, co będzie dalej w listopadzie, w grudniu? W jaki sposób to przeniesienie Kompanii Węglowej do TF Silesia uzdrowi ten podmiot, czy też pomoże w spłacie zobowiązań? Dla mnie to, co usłyszałem, to jest totalne nic - nikt nie ma żadnego pomysłu, natomiast próbuje się to opakować w tej przedwyborczej kampanii w jakiś sukces - zdiagnozował.
Na kontekst kampanii wyborczej wskazał również wiceprzewodniczący ZZG.
- Aż żal, że do wyborów został już tylko miesiąc. Może byśmy więcej się takich cudów doczekali, bo przecież dwa dni temu usłyszeliśmy, że Kompania (NKW) niestety nie powstanie - podkreślił Czerkawski.
źródło: nettg.pl