Górnictwo: zwolnienia dyscyplinarne dla związkowców JSW
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Zawiadamiamy, że zamierzamy rozwiązać z Panem bez zachowania okresu wypowiedzenia umowę o pracę na czas nieokreślony z powodu ciężkich naruszeń podstawowych obowiązków pracowniczych - to (częściowa) treść pisma, które otrzymało dziesięciu szefów związków zawodowych należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Budryk.
Powodem wypowiedzenia ma być wspieranie protestu w Kompanii Węglowej - podał w poniedziałek (26 stycznia) wieczorem Dziennik Zachodni.
Rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer, na łamach portalu TVN24 wyjaśnia, że doszło do złamania regulaminu pracowniczego.
- Rzeczniczka podkreśla, że zarząd JSW wysłał do 10 pracowników (szefów związków zawodowych kopalni Budryk) pismo z pytaniem o zwolnienie. Taki krok w przypadku zwolnienia - pytanie do związków - przewidują procedury. Związkowcy mają trzy dni na odpowiedź. Jako powód podano wspieranie protestu w Kompanii Węglowej. Doszło do złamania regulaminu pracowniczego, pracownicy byli namawiani przez związkowców do strajku podziemnego, który ostatecznie podjęło kilka osób - czytamy w informacji opublikowanej przez TVN24.
Przypomnijmy, że w kopalni Budryk pracownicy w po zakończeniu porannej zmiany w czwartek (15 stycznia) zostali pod ziemią by wspierać protest w KW. - Akcja w kopalni Budryk będzie mieć charakter rotacyjny i nie oznacza przerwania pracy. Górnicy po zakończeniu zmiany będą zostawać pod ziemią na kilka godzin. Sukcesywnie będą ich zastępować koledzy z kolejnych zmian - wyjaśniał wówczas portalowi górniczy nettg.pl rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności Grzegorz Podżorny.
W dokumencie "Zawiadomienie związku zawodowego o zamiarze rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia", na który powołuje się Dziennik Zachodni napisano: "W dniach 14,15,16 stycznia 2015 r. na terenie zakładu górniczego JSW SA KWK Budryk pracownik organizował, kierował lub dokonywał czynności i zaniechań polegających na prowadzeniu nielegalnej akcji protestacyjnej pod ziemią".
Dokument mówi, że "nielegalność akcji protestacyjnej" polegała m.in. na tym, że protest przeprowadzono bez zachowania procedur wynikających z ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych pracy". Złamane miały też zostać przepisy dotyczące bezpieczeństwa.
źródło: nettg.pl, autor: BAR