Bliżej rządowego programu naprawy KW
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Komisja Nadzwyczajna do spraw energetyki i surowców energetycznych skierowała projekt nowelizacji ustawy dotyczącą górnictwa węgla kamiennego do drugiego czytania. Nowe przepisy umożliwią realizację rządowego programu restrukturyzacji Kompanii Węglowej.
Projekt złożyli 9 stycznia posłowie Platformy Obywatelskiej. Podpisali się pod nią także posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jest to propozycja poselska, a nie projekt rządowy, ze względu na szybszą ścieżkę legislacji. Rząd chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać jak najszybciej, dlatego ustawie przewidziano zaledwie 7 dni vacatio legis.
W posiedzeniu komisji uczestniczył m.in. minister Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa i prezesi spółek węglowych oraz przedstawiciele związków zawodowych.
Posiedzenie komisji rozpoczęło się od spraw proceduralnych - posłowie w głosowaniu wyrazili zgodę na pracę nad nowelizacją w trybie pilnym. Posłowie PiS jak i biuro legislacyjne podczas 6 godzinnej debaty, która zakończyła się późnym wieczorem zwracało uwagę na konieczność konsultacji społecznych tak ważnego projektu, który decyduje o tysiącach miejsc pracy.
Przedstawiony przez rząd plan restrukturyzacji kopalń, to nie plan naprawczy, ale likwidacyjny - mówił Piotr Naimski (PiS). Dodał, że kopalnie do likwidacji wytypowano bez żadnych analiz. Jego zdaniem, plan jest "chaotyczny i histeryczny". Zauważył, że w kopalnię Brzeszcze zainwestowano niedawno 680 mln zł, a teraz chce się ją likwidować.
Anna Zalewska (PiS) zwróciła zaś uwagę, że likwidacja kopalń, oznacza upadek miasta. Tak się stało np. w przypadku zamknięcia kopalni w rejonie Wałbrzycha. Do tej pory tj. przez 20 lat Wałbrzych nie może "podnieść się", a "biedaszyby" istnieją dotychczas - emocjonalnie argumentowała posłanka.
Nie ma harmonogramu likwidacji kopalni, nie ma analiz dotyczących kopalni, Kompania Węglowa została doprowadzona do ruiny i nikt nie został za to rozliczony - mówił Grzegorz Tobiszewski (PiS). Jego zdaniem, ustawa jest źle przygotowana i nie powinna być procedowana.
Głos zabrał Zbyszek Zaborowski (SLD), który zauważył, że niektóre wypowiedzi posłów PO podburzają opinię publiczna przeciw protestom górniczym.
Według Ludwika Dorna (niezależny), projektowana nowelizacja nie jest programem naprawczym, do w przepisach mówi się wyraźnie i likwidacji kopalni.
Skąd rząd weźmie pieniądze na restrukturyzację kopalń i spłatę zobowiązań KW? - pytał Jacek Najder (TR). Jego zdaniem, propozycja połączenia kopalni z energetyką jest nierealna.
Tymczasem w Śląskiem trwa protest w 11 kopalniach i w jednej w Małopolsce. Związkowcy powiadomili, że nie zamierzają wstrzymywać wydobycia ani też organizować zajazdu na Warszawę. Przynajmniej na razie. Możliwe, że akcja protestacyjna rozszerzy się na kopalnie zgrupowane w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. We wtorek (13 stycznia) powołano tam Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy, który "w pełni popiera działania podejmowane przez Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy w Kompani Węglowej SA, w tym postulat opracowania i wdrożenia, w porozumieniu ze stroną społeczną, programu dla całego górnictwa węgla kamiennego w Polsce w tym w JSW SA, a nie tylko dla jednej ze spółek".
W środę (14 stycznia) w 12 kopalniach protestowało (na dole oraz na powierzchni) ok. 2 tys. osób. Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności, przyznał, że MKPS celowo ogranicza liczbę protestujących. Zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin Komitet opracuje kolejną propozycję porozumienia.
- Ta propozycja zostanie przekazana stronie rządowej i poczekamy, czy na bazie tej propozycji rozmowy zostaną wznowiona.
Dotychczas strona rządowa spotykała się w Katowicach ze stroną związkową trzykrotnie. Tyleż razy rozmowy zostały zerwane przez związkowców. Ostatnia runda, z udziałem premier Ewy Kopacz, trwała pół doby. Obie strony uznały, że rozmowy były prowadzone w dobrej atmosferze.
źródło: nettg.pl, autor: BE