wegiel wagonyWygląda, jakby wielu polityków było mocno zaskoczonych tym, że Kompania Węglowa nie zdoła jednak teraz wyemitować euroobligacji. Co rządzący chcą zrobić wobec górnictwa?

- Niepowodzenie z pozyskaniem finansowania przez Kompanię Węglową to silny sygnał z rynku, że dotychczasowe działania dotyczące restrukturyzacji górnictwa są niewystarczające - powiedział minister skarbu Włodzimierz Karpiński. I wskazał, że w trybie pilnym zbierze się Międzyresortowy Zespół ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego w Polsce.

Powołany on został w maju br. przez poprzedniego premiera Donalda Tuska, który w okresie od maja do sierpnia spotykał się z przedstawicielami strony społecznej.

- W ostatnich latach niczego w górnictwie nie zrobiono, nie wzięto się za likwidację trwale nierentownych kopalń, które ciągnęły w dół także te dobre kopalnie - mówi portalowi wnp.pl szef jednej z firm górniczych. - A dzięki temu można było uratować kopalnie też mające problemy, ale mniejsze. Teraz nagle co niektórym zaczął się palić grunt pod nogami. Tak, jakby nie można było przewidzieć obecnego scenariusza. A zwoływanie zespołu to tylko uspokajanie nastrojów, niczego z jego obrad nie przybędzie. Przecież ceny węgla energetycznego raczej będą lecieć w dół niż rosnąć, zważywszy na spadek cen ropy i gazu oraz na nadpodaż węgla. Rzucenie węgla z USA na rynek europejski też przyczyni się do spadku cen, a nie wzrostu.

Nasz rozmówca przewiduje, że dojdzie do forsowania pomysłu, by kiepskie kopalnie trafiły do energetyki, choć ta jest temu stanowczo przeciwna.

- Będzie chęć wpychania kiepskich kopalń do energetyki, ta z kolei nie będzie inwestować w te kopalnie, bo są one trwale nierentowne - podkreśla nasz rozmówca. - Dokończą więc one żywota w ramach energetyki, a za to wszystko zapłaci społeczeństwo ponosząc większe koszty z tytułu zakupu energii elektrycznej - nakreśla przyszły scenariusz nasz rozmówca.

Często kopalnie z Górnego Śląska politycy porównują do Lubelskiego Węgla Bogdanka. Wskazują, że trzeba podążać tropem Bogdanki.

Tyle że Bogdanka inwestuje w efektywność, w tym w maszyny i sprzęt. I dzięki wydajności zarabia. Natomiast kopalnie z Górnego Śląska nie inwestują teraz nawet tyle, by można mówić o prostym odtworzeniu.

W porównaniu do ubiegłego roku, nakłady inwestycyjne w roku bieżącym znacząco spadły - w spółkach alarmują że o niemal 50 procent. To musi się zemścić w przyszłości. W takim wypadku trudno marzyć o zwiększaniu efektywności.

Przychody sektora ze sprzedaży węgla wyniosły po 9 miesiącach br. 13,8 mld zł. Były o 2,7 mld zł niższe niż rok wcześniej przy kosztach wynoszących 15,4 mld zł.

W trakcie dziewięciu miesięcy 2014 roku zdołano u nas wydobyć 52 mln ton węgla, z czego 43,1 mln ton przypada na węgiel energetyczny, a 8,9 mln ton na koksowy.

W porównaniu z analogicznym okresem roku 2013 wydobycie było niższe o 6,7 proc. Wydobycie węgla energetycznego zmniejszyło się o 8 procent, natomiast koksowego nieznacznie wzrosło - o 0,7 proc.

Jeżeli chodzi o sprzedaż węgla, to spadła ona o przeszło 10 procent, do poziomu 49,5 mln ton.

W trakcie trzech kwartałów br. na rynku krajowym zdołano ulokować 43,5 mln ton węgla - nastąpił zatem spadek o 7,2 procent.

Z kolei za granicę wyeksportowano około 6 mln ton. Nastąpił spadek o 28,3 procent.

- Bez pomocy publicznej procesów restrukturyzacyjnych w polskim górnictwie nie da się przeprowadzić - zaznaczył w rozmowie z portalem wnp.pl Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki. - Trzeba myśleć o działaniach restrukturyzacyjnych, a te są kosztowne, na przykład programy dobrowolnych odejść. Pomoc publiczna może być udzielona za zgodą Komisji Europejskiej. Trzeba jej zatem przedstawić programy restrukturyzacji spółek węglowych. Nie trzeba mówić o restrukturyzacji całego górnictwa, tylko o restrukturyzacji poszczególnych spółek węglowych. Mamy nadprodukcję miałów energetycznych, których nie możemy sprzedać. A brakuje nam węgla grubego, który musimy importować - podkreślił Janusz Steinhoff.

Coraz częstsze są głosy, że politycy koalicji rządzącej powinni w Brukseli walczyć o nasze górnictwo, wskazując na to, jakie mogą być konsekwencje społeczne upadku kopalń upchniętych na niewielkim skrawku ziemi.

Górnictwo to nie tylko kopalnie i ich pracownicy, to setki tysięcy miejsc pracy w firmach dostarczających wyroby dla kopalń oraz świadczących dla nich różnego rodzaju usługi.

- Kiedy przeszło rok temu wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz wspomniał o konieczności odejścia od wydobycia w kopalniach trwale nierentownych, to zaraz zrobiła się burza i zaraz poszły też z rządu zapewnienia, że żadnej likwidacji nie będzie - mówi dla portalu wnp.pl wiceprezes jednej ze spółek węglowych. - A późniejsze spotkania premiera Donalda Tuska ze związkowcami tylko utwierdziły związkowców w przekonaniu, że scenariusz likwidacji jakichkolwiek kopalń nie będzie brany pod uwagę. Pytanie tylko, na co liczono, skoro prognozy dotyczące cen węgla nastrajały raczej pesymistycznie - zastanawia się nasz rozmówca.

I dodaje, że obecnie górnictwo potrzebuje silnych menedżerów, kompetentnych i potrafiących rozmawiać ze stroną społeczną.

Przychody sektora ze sprzedaży węgla wyniosły po dziewięciu miesiącach 13,8 mld zł. Były o 2,7 mld zł niższe niż rok wcześniej. Przy kosztach wynoszących 15,4 mld zł spowodowało to stratę na sprzedaży węgla wynoszącą 1,6 mld zł.

- A zatem kopalnie do jednej tony wydobytego węgla dokładały średnio 32,76 zł - ocenia nasz rozmówca. - To pokazuje ogromną skalę problemu.

Po dziewięciu miesiącach br. średnia cena zbytu ukształtowała się na poziomie 278,47 zł/tonę (w przypadku węgla energetycznego 252,38 zł za tonę, a koksowego 385 zł za tonę).

Strata górnictwa węgla kamiennego po trzech kwartałach 2014 roku wyniosła 531,9 mln zł. Z uwagi na rozwiązanie przez spółki węglowe rezerw była niższa od tej na koniec sierpnia, kiedy przekroczyła 910 mln zł.

Zobowiązania górnictwa na koniec września br. wyniosły 12,8 mld zł, czyli o 2,8 mld zł więcej niż rok wcześniej. Strach myśleć, co może być dalej, bo zdecydowanych działań nie widać.

- Trzeba bić na alarm, bo sytuacja, w jakiej znalazło się polskie górnictwo, jest krytyczna - podkreśla Janusz Steinhoff. - Kopalnie o najwyższych kosztach i wyczerpujących się zasobach powinny być zlikwidowane. Utrzymywanie tych najtrudniejszych kopalń uderza w spółki węglowe i ciągnie w dół kopalnie dobre - zaznacza.

źródło: nettg.pl, autor: Jerzy Dudała

ZWIĄZEK ZAWODOWY "KADRA"
KWK "CHWAŁOWICE" W RYBNIKU

ul. Przewozowa 4, 44-206 Rybnik
KRS: 0000000306
NIP: 642-256-54-66
REGON: 273939056