zwiazki zawodoweGórnictwo to branża, w której znaczącą rolę odgrywają związki zawodowe. Portal wnp.pl zapytał, czy związki zawodowe funkcjonujące w górnictwie są jedyną realną siłą związkową w całej polskiej gospodarce.

Adam Gorszanów, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla:

W mojej ocenie branża górnictwa węgla kamiennego to jedyny dział gospodarki o tak silnym uzwiązkowieniu, gdzie pozycja związków zawodowych jest niekwestionowana.

W górnictwie fundamentalne decyzje dotyczące m.in. zasad organizacji czy funkcjonowania branży nie mogą zapadać bez udziału związków, co gwarantują układy zbiorowe pracy.

Ma to swoje dobre i złe strony. Management górniczy nie jest bowiem do końca suwerenny przy podejmowaniu działań zarządczych.

Z drugiej strony, kiedy sytuacja w górnictwie jest bardzo trudna, to związki zawodowe potrafią wyegzekwować działanie administracji rządowej.

Obecnie górnicze związki zawodowe spełniają pozytywną rolę, choć nie zawsze tak jest. Czasem ciężko bowiem pozyskać zgodę związków na działania o charakterze restrukturyzacyjnym.

Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80:

- Prawda jest taka, że tylko w górnictwie pozostały w Polsce silne związki zawodowe. Bo tak naprawdę tylko górnictwo związki zawodowe zdołały obronić. Natomiast wszystkie pozostałe branże zostały rozbite. Nie ma w Polsce silnego przemysłu stalowego, a przemysł motoryzacyjny zdycha.

Prawda jest taka, że branża jest tak silna, jak silne są funkcjonujące w niej związki zawodowe. Górnictwa dawno by już u nas nie było, gdyby nie to, że niemal każdy w tej branży należy do związku zawodowego. Dzięki temu ludzie nadal mają pracę i na tle reszty kraju wcale nie najgorzej zarabiają.

To, jak się zarabia w branżach, które nie są związkowe, najlepiej widać po płacach w wielkich sieciach handlowych, gdzie prawie nie ma związków zawodowych i jest płaca minimalna, albo umowy śmieciowe.

Zygmunt Kosmała, doradca Kopex Machinery, były prezes Bumechu:

Sądzę, że branża górnicza to jedyna z tych branż, gdzie związki zawodowe mają moc sprawczą. Z punktu widzenia zarządzających firmami górniczymi to nienajlepsza sytuacja.

Jak przywołamy ostatnie zamieszanie wokół sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, to dostrzeżemy wpływ związków na politykę kadrową, w tym przypadku dotyczyło to Katowickiego Holdingu Węglowego.

Organizacje związkowe są potrzebne, ale nadużywają swej roli. W górnictwie bywa, że wchodzą w nie swoje kompetencje. A nie na tym rola związków zawodowych powinna polegać. Ciągłe podsycanie nastrojów nie sprzyja prowadzeniu rzeczowej dyskusji.
źródło: wnp.pl, autor: Jerzy Dudała