Mirosława Nykiel: Górnicy muszą mieć alternatywę
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Rozmowa z MIROSŁAWĄ NYKIEL, posłanką Koalicji Obywatelskiej, kandydatką do Parlamentu Europejskiego.
W Sejmie jest pani wiceprzewodniczącą Komisji Gospodarki i Rozwoju, zasiada w Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Jak pani widzi polską energetykę przyszłości?
Zgodnie z celami unijnymi musimy zabezpieczyć dla Polski i Polaków tanią, dostępną energię i stabilną jej cenę, bo z powodu najpierw pandemii, a obecnie wojny w Ukrainie to nam się bardzo dynamicznie zmieniało. Państwo musiało stabilizować ceny, co nie jest dobrym rozwiązaniem na przyszłość. Cena energii powinna być dyktowana przez rynek i przewidywalna. Musimy się też całkowicie uniezależnić od paliw rosyjskich. Są potrzebne konkretne działania w tym kierunku. Można to zrobić poprzez realizację celów unijnych, wspólnie z innymi krajami Wspólnoty Europejskiej. W większości siła. Pokazaliśmy to już w pandemii. Poradziliśmy sobie i wtedy, i jak wybuchła wojna. Magazyny gazu szybko zapełniono, rozwiązano też wiele innych ważnych problemów. Trzeba jednak pamiętać o jednym – tempo zmian musimy dostosować do polskich możliwości, naszych rolników, naszej gospodarki.
Dlaczego to jest takie ważne?
Czy to się nam podoba, czy też nie – nasza energetyka nadal jest oparta głównie na węglu. Tempo zmian w Polsce nie może być tak szybkie, jak chce tego Unia. Premier Donald Tusk wyjaśnia, na jakich warunkach Polska może się odnaleźć w tych nowych sytuacjach. Jednak kierunek jest jeden – dążymy do czystego powietrza, transformacji, zielonych źródeł energii. Prof. Jerzy Buzek, nasz wybitny europoseł, a mój przyjaciel, jest pomysłodawcą Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, dedykowanej głównie Śląskowi, ale też innym regionom górniczym. Pieniądze z tego funduszu pomogą nam w przejściu przez zmianę.
To środki, które tu bardzo doceniamy i bez których region sobie nie poradzi.
Jest takie powiedzenie, że jeśli Śląsk sobie poradzi, to i Europa sobie poradzi z tymi wyzwaniami. To jest oparte na faktach. Wierzę w to, że Ślązacy, mieszkańcy województwa śląskiego, to nowocześni i mądrzy ludzie. Wiedzą, w jakim kierunku idzie świat.
Badania naukowe dowodzą, że górnicy są świadomi konieczności zmian, tego, że węgiel się kończy. Jak, pani zdaniem, na Śląsku transformacja powinna przebiegać, by była w miarę bezbolesna?
Podstawa to edukacja, zmiany mentalne są najtrudniejsze. Teraz wiedza, także na temat transformacji, jest dostępna. Wystarczy kliknięcie, tylko trzeba chcieć się czegoś dowiedzieć. Ważne są także zielone miejsca pracy, czyli dawanie ludziom związanym z górnictwem alternatywy. Fakty są takie, że obecnie śląskie PKB nie opiera się już na węglu, przemyśle tradycyjnym, a na innowacyjnych częściach gospodarki, także tej opartej na zielonej energii. Firmy przemysłowe są świadome konieczności zmian. W sejmowej komisji energii, klimatu i aktywów państwowych rozmawiam z przedsiębiorcami, którzy wiedzą, że muszą zmniejszać ślad węglowy w swoich produktach. Działają w kierunku przestawiania ich na zielone. Proszę spojrzeć na wodór. Jeszcze niedawno niewiele osób o nim słyszało. Wydawało się nam, że to odległa przyszłość. Teraz to się dzieje.
Co doradziłaby pani górnikowi z dziada pradziada? W jakim kierunku powinien kształcić swoje dzieci?
Pewnie dzieci same będą wybierać przyszłą ścieżkę zawodową. Wychowałam trójkę dzieci i miałam marzenia o ich przyszłych karierach, ale życie to zweryfikowało. Warto rozważyć edukację zawodową w kierunku czystego powietrza i odnawialnych źródeł energii. To jest przyszłość. Może też zielony wodór. Jeśli wchodzą nowe technologie i są one człowiekowi potrzebne, to gospodarka za tym podąży. Obserwować trendy i się do nich dostosowywać.
Czy Zielony Ład zostanie w Polsce wprowadzony w obecnie proponowanym kształcie, czy też będziecie zabiegać o zmiany w tych najbardziej kontrowersyjnych jego zapisach? To dotyczy tak rolnictwa, jak i energetyki czy samochodów spalinowych.
Jak powiedział mój polityczny mentor prof. Jerzy Buzek, ci, którzy zwalczają Zielony Ład, tak naprawdę idą na rękę Putinowi. Bo to jemu zależy na tym, by jego paliwa kopalne się sprzedawały, były przyszłością dla Europy. Na nich właśnie oparta jest cała gospodarka Rosji. Drugą sprawą jest dogodne dla Polski tempo wprowadzania zmian, o czym już wspomniałam. O to będziemy zabiegać. Pewne zmiany w Zielonym Ładzie, jak np. ugorowanie, zostały już zablokowane.
Nie będzie też w Polsce podatku od samochodów spalinowych, co zapowiedział premier Tusk.
To pokazuje, że decyzje Unii nie są niepodważalne. Ona nam gwarantuje to, co obecnie jest najważniejsze, czyli bezpieczeństwo. Ale wszystkie plany trzeba z Brukselą negocjować. Jeśli po drugiej stronie są poważni partnerzy, to Unia rozmawia, dostosowuje, zmienia.
Dlaczego w Brukseli jest tak ważna silna reprezentacja Śląska, województwa śląskiego?
Śląsk potrzebuje transformacji energetycznej, ale i społecznej. Jesteśmy jednym z największych regionów przemysłowych. Nasza reprezentacja powinna być silna. Mieliśmy tu wybitnych eurodeputowanych – prof. Jerzego Buzka i Jana Olbrychta. Oni już nie kandydują. Nie będzie łatwo im dorównać. Premier Buzek obiecał mi pomóc w pracy w komisji ITRE, w której tak aktywnie działał. Tam się dużo dzieje w sprawach dotyczących przemysłu, gospodarki, rozwoju, badań.
źródło: nettg.pl, rozmawiała: Aldona Minorczyk-Cichy