To trzeba wiedzieć o węglu
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Jeden łatwo się kruszy, drugi kopci, jeszcze inny sprawia problemy ze spalaniem. Który wybrać, żeby dobrze ogrzał?
Węgiel kamienny to ten najpowszechniej stosowany do ogrzewania. Jego cechami charakterystycznymi są wyraźnie czarny kolor i twardość. Z kolei węgiel brunatny jest koloru brązowawego i cechuje się dużo niższą wartością opałową od węgla kamiennego (25-70 proc. energii, jaką dostarcza węgiel kamienny). Jest kruchy, a ponadto znakomicie chłonie wodę, nawet do 50 proc. swojej wagi. Jest powszechnie stosowany w energetyce przemysłowej, ale bywa też oferowany odbiorcom indywidualnym, zwłaszcza tym, którzy opalają swoje mieszkania tzw. kopciuchami. Poza tym jest tani.
Węgiel kamienny dzieli się na typy. Te z kolei różnią się właściwościami i sposobem spalania. Jedne palą się czysto i bez problemów, inne wyraźnie kopcą. Wbrew pozorom węgiel „kopcący” wcale nie jest gorszy, ma nawet wyższą wartość opałową, lecz sprawia wiele problemów właścicielom kotłów. Poza tym, że zanieczyszcza środowisko, bywa przyczyną awarii pieców.
Typy surowca
Podstawowe typy węgla to:
31 – płomienny i najsłabszy (20-26 MJ/kg), spalający się łatwo i czysto, charakterystycznym jasnożółtym płomieniem. Pozostawia po sobie niewiele śladu. Jest najmniej problematyczny w użyciu, ale też spala się wyjątkowo szybko. Z wyglądu jest matowy, jasnoczarny, po upuszczeniu na twarde podłoże łatwo się kruszy. Złotawe wtrącenia to także znak rozpoznawczy tego typu węgla z niektórych kopalń.
32 – gazowo-płomienny, jest nieco mocniejszy (26-29 MJ/kg), spala się pomarańczowym płomieniem z czarnymi końcówkami. Dobrze koksuje, ale też nieco się spieka. Ma ciemnoczarny kolor, jest z wyglądu błyszczący i twardy. Uważa się go powszechnie za najlepszy do domowych kotłów.
33 – gazowy, z wyglądu przypomina bryłę smoły, czarny i błyszczący, bardzo twardy, o jednolitej strukturze (29-31 MJ/kg). Bywa trudny w spalaniu, ponieważ wydziela mnóstwo smolistych, trudnopalnych gazów. Spala się ciemnopomarańczowymi kopcącymi płomieniami. Pozostawia świetny, długo spalający się koks. Mocno się spieka. Cały zasyp potrafi skleić się w jedną bryłę.
34 i 35 – węgle koksujące wykorzystywane do produkcji koksu w przemyśle. W kotłowniach nie powinno się ich stosować. Węgle koksujące są jeszcze trudniej palne, wydzielane przez nie substancje lotne to ciężkie smoły i gaz koksowniczy, bardzo trujące i wyjątkowo trudne do spalenia. Warto zatem wiedzieć, że im wyższy typ węgla, tym cięższe zawiera smoły, których dopalenie wymaga coraz wyższych temperatur. Te zazwyczaj w domowym kotle nie występują, więc paląc węglem tego typu w kotle górnego spalania od dołu, łatwo zrobić z komina fontannę czarnego dymu i zakleić sobie smołą wszystko od kotła po komin. Otoczenie łatwo może posądzić nas o spalanie opon. Spalanie takiego węgla z rozpalaniem od góry pozwala ograniczyć kopcenie, ale zawsze pozostanie delikatny czarny dym i sporo sadzy w kotle.
Który lepszy?
Ciśnie się zatem na usta pytanie: jaki węgiel wybrać do swojego pieca? Otóż najbardziej uniwersalnym typem węgla jest typ 32.1, ewentualnie 32.2. Oferuje on świetną kaloryczność (ok. 26-28 MJ/kg), a zarazem względnie łatwo się spala i prawie wcale nie spieka (32.1) lub tylko nieznacznie (32.2). Nadaje się zarówno do kotłów zasypowych wszystkich rodzajów, jak i kotłów podajnikowych. Kotły dolnego spalania oraz kotły podajnikowe potrzebują węgla niespiekającego, dlatego ich zakres akceptowanych paliw kończy się na typie 32.2.
W kotle górnego spalania przejdzie każdy węgiel, ale spalenie w miarę czysto typu 33 wymaga rozpalenia od góry oraz pewnego doświadczenia, gdyż istotne są proporcje podawania powietrza głównego i wtórnego. Tego pierwszego powinno być możliwie niewiele, aby węgiel nie rozpalał się gwałtownie, zaś drugiego dużo, aby wydzielane gazy miały szansę się zapalić, przechodząc przez wierzchnią warstwę żaru.
Wielkość ma znaczenie
Węgiel dzieli się ponadto na sortymenty określane według wielkości ziarna. W kolejności od najgrubszych: kostka (ok. 6-20 cm), orzech (ok. 2,5-8 cm), groszek (ok. 0,8-3 cm), miał (ok. 1-3 mm), flotokoncentrat i muł węglowy (do 1 mm). Im ziarno grubsze, tym węgiel lepszy do zastosowania w domowym kotle. I nieco droższy. Reguła ta nie dotyczy ekogroszku, który jest zwykle droższy od kostki, a to przez duży popyt na węgiel o tej granulacji do kotłów podajnikowych. Dawniej groszek był jednym z tańszych sortymentów. Typowy kocioł zasypowy bez nadmuchu jest w stanie spalać groszek, orzech i kostkę, ewentualnie z domieszką miału. Do samego miału konieczny jest specjalny kocioł (z nadmuchem) lub podajnikowy.
Ekogroszek to jest to
Najlepszy do spalania w piecach retortowych jest ekogroszek – czyli węgiel kamienny sortymentu groszek o polepszonych i powtarzalnych parametrach: niższej zawartości popiołu, siarki i wilgoci. Niektórzy posiadacze zwykłych kotłów zasypowych decydują się na zakup ekogroszku, a potem dziwią się, że z komina kopci się jak nigdy wcześniej. Eksperci uczulają, że w kotle zasypowym grubość węgla ma znaczenie i „drobnica”, jaką jest ekogroszek (zwykle 8-25 mm), wcale nie jest najlepszym pomysłem – bo po prostu szybko będzie się wypalać i nawet przy poprawnym rozpaleniu spali się brudniej niż węgiel grubszy. Znacznie lepiej sprawdzi się sortyment orzech, który może mieć nie gorsze parametry od ekogroszku i przy tym niższą cenę. Większa granulacja czyni jego spalanie dłuższym i stabilniejszym.
Wyróżniamy także miał. To węgiel o najmniejszej granulacji i największej zawartości wilgoci, popiołu i siarki. Dobry miał powinien przypominać raczej żwir niż piasek. Pozostaje jeszcze flot i muł. Granulację mają taką samą, ale skład zupełnie różny. Flot jest czystym, tyle że bardzo drobnym węglem odzyskanym z kopalnianego błota, a pozostałość po nim to właśnie muł węglowy, zawierający sporo węgla, ale równie dużo popiołu i do tego metali ciężkich. Stanowczo nie powinien być spalany w domowym kotle.
źródło: nettg.pl, autor: KAJ