Wstrząs w Bielszowicach, nie żyje górnik
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Wiadomości
Do wstrząsu górotworu doszło w czwartek (25 sierpnia) nad ranem w kopalni Bielszowice (Ruda Śląska). Jeden z górników zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Do wstrząsu (3x 10 do szóstej J - ok. 2,5 w skali Richtera) doszło w pokładzie 507, 840 m pod ziemią, na upadowej 2Z o 4:12. Na tym odcinku 2 sztygarów i 6 górników (wszyscy zatrudnieni w firmie zewnętrznej) prowadziło prace związane z przebudową wyrobiska.
Wskutek zawału dwóch z nich odniosło obrażenia. Jeden wyszedł z zawału ze złamaną ręką. Drugirównież wyszedł o własnych siłach, uskarżając się m.in. na bóle kręgosłupa. O 5:46 stracił przytomność, nie odzyskał jej. Stwierdzono zgon 51-letniego górnika.
Jak poinformował portal górniczy nettg.pl dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach do punktu medycznego zgłosiło się jeszcze dwóch pracowników, którzy znaleźli się w strefie objętej zawałem. Są hospitalizowani. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W sumie wypadek w kopalni Ruda ruch Bielszowice skutkował śmiercią jednego pracownika i obrażeniami ciała u trzech.
- Do zawału doszło z dala od czynnych wyrobisk. Nie ma on wpływu na funkcjonowanie kopalni i bezpieczeństwo załogi - podkreśla Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej, w skład której wchodzi m.in. kopalnia Ruda.
To już piąty zawał/opad skał w tym roku. Przypomnijmy, że WUG uznał, że zagrożenie opadem skał zwiększyło się alarmująco i przedsięwziął kroki ku temu, by zapobiec takim zagrożeniom.
Na miejscu wypadku są już specjaliści z dozoru górniczego.
źródło: nettg.pl, autor: BE