konf KAJNowoczesne górnictwo, to naszpikowane elektroniką systemy informatyczne i automatyka na najwyższym poziomie. Na świecie mówi się już o górnictwie 5.0. A w jakim miejscu znajduje się polskie górnictwo? Tu zdania są już bardzo podzielone.

O przyszłości polskiego przemysłu węgla kamiennego dyskutowali 11 bm. w Katowicach menedżerowie spółek górniczych i producenci sprzętu dla kopalń podczas International Mining Forum 2019.

- Na pewno firmy, które dysponują rozwiązaniami 4.0 są bardziej konkurencyjne na rynku. Mówi się już o rozwiązaniach 5.0 dla górnictwa. Tymczasem warto się jest zastanowić, na jakim poziomie jest nasze górnictwo? Uważam, że nie dokończyliśmy jeszcze poziomu 3.0 i trzeba to doprowadzić do końca, a następnie podążać dalej. Sieci światłowodowe, które posiadamy są przygotowaniem do takich właśnie działań. Wprowadzimy niebawem szeroko rozumiany model geomechaniczny kopalni, żeby system sygnalizował nam, że w danym miejscu trzeba podjąć działania mające na celu zapewnienie funkcjonalność wyrobiska – mówił Artur Wasil, prezes zarządu LW Bogdanka.

Zwrócił również uwagę na problem pogłębiającego się braku kadr w górnictwie.

- Będzie coraz mniej pracowników. Czym ich zastąpimy? Niewątpliwie pozostaje mechanizacja, jeszcze doskonalsze maszyny – wybiegał myślami w przyszłość prezes Bogdanki.

Wątpliwości co do stopnia zaawansowania technologicznego polskiego górnictwa wyraził także Piotr Bojarski, wiceprezes Polskiej grupy Górniczej.

- Do rozwiązań 4.0 jest nam bardzo daleko. Ja ten stopień określiłby pomiędzy 2.0 a 3.0. Potwierdzam również fakt coraz większego braku kadr. Praca na dole jest mało atrakcyjna, a warunki kiepskie. Na pewno nas nie stać na błędy ludzkie. Widzimy szanse na wprowadzanie rozwiązań innowacyjnych w zakresie monitoringu. To się wiąże z obsługą maszyn i rzutuje na kwestie bezpieczeństwa. Od pewnego czasu wprowadziliśmy system monitoringu ciśnienia w sekcjach obudowy zmechanizowanej. Pierwsze efekty są bardzo dobre. Co do ścian autonomicznych, nie mamy takich zamiarów. Jeśli wybiegi są poniżej kilometra, to wiele wprowadzonych ulepszeń po prostu nigdy się nie spłaci. Nie zapominajmy, że nasze górnictwo ma pewne rzadko spotykane cechy, które nas ograniczają – podkreślił Bojarski.

W JSW też mają ambicję ciągłego wprowadzania innowacyjnych rozwiązań.

- Wprowadzamy światłowody, budujemy systemy, aby budować jak największą bazę danych. Oprócz tego wdrożymy projekt Bolter Miner. Jeśli chcemy mieć górnictwo bezpieczne i efektywne, musimy wejść w rozwiązania 4.0 wejść – podkreślił z kolei Tomasz Śledź, wiceprezes JSW.

Dawid Gruszczyk, wiceprezes zarządu Famuru zwrócił uwagę, że badania nad innowacyjnością urządzeń dla górnictwa idą pełną parą:

- Wprowadziliśmy zdalnie sterowanie kombajnem ze znacznych odległości. Jest to system, który dalej będziemy udoskonalać. Wdrożyliśmy ciężki kombajn ścianowy o masie 100 t i wiele innych rozwiązań umożliwiających sygnalizowanie z wyprzedzeniem pewnych charakterystycznych zachowań górotworu. To pozwala rozpocząć działania zapobiegawcze. Takie rozwiązania przynoszą efekty, zarówno dla bezpieczeństwa jak i dla utrzymania produkcji – zauważył Gruszczyk.

Czy właśnie takich rozwiązań oczekują przedsiębiorcy górniczy?

Tak, lecz nie tylko.

- Nie może dochodzić do sytuacji, kiedy praca naszego kombajnu jest monitorowana m.in. u producenta, a gdy dojdzie do awarii, to jej przyczyn szuka się całymi godzinami, a ściana stoi. Do takich sytuacji niestety dochodzi – wskazywał Piotr Bojarski.

- Trzeba nam takich rozwiązań, które jednoznacznie określiłyby, czy dana część jest wyeksploatowana, czy jeszcze nadaje się do naprawy. Musimy wiedzieć jakie jest prawdopodobieństwo awarii, żeby skutecznie jej zapobiec. Maszyny muszą sygnalizować problemy, które mogą się pojawić. I tu widzę luki – ocenił Artur Wasil.

Marzeniem wszystkich uczestników dyskusji było to, żeby producenci oferowali zakładom górniczym sprzęt bezawaryjny i to ma być właśnie podstawą rozwiązań poziomu 4.0. Dlatego – jak podkreślono – konieczna jest ściślejsza współpraca pomiędzy firmami okołogórniczymi a spółkami węglowymi.

źródło: nettg.pl, autor i fot.: Kajetan Berezowski