Polska Grupa Górnicza otrzymała koncesje, na podstawie których wydobycie prowadzą ruchy: Jankowice, Marcel i Rydułtowy kopalni ROW. To oznacza, że węgiel w okręgu rybnickim będzie wydobywany co najmniej przez ponad 20 lat.

Najbliższe dwa lata to dla największej górniczej spółki gorący czas, jeśli chodzi o koncesje na wydobycie. W tym roku wygasają trzy, a w kolejnym aż dwanaście. To oznacza, że aby spółka mogła zachować ciągłość produkcji, musi pozyskać razem 15 koncesji. To często niełatwa sprawa, biorąc pod uwagę skomplikowaną procedurę i coraz to większe wymagania stawiane przez gminy, aby prowadzić działalność górniczą na ich terenie.

Trzy złoża

Najbardziej palącą kwestią były trzy złoża, w których wydobycie prowadzą ruchy kopalni ROW - Jankowice, Marcel i Rydułtowy. W tym przypadku zezwolenia wygasają 31 stycznia br. Jak poinformowali przedstawiciele PGG, 21 grudnia 2018 r. minister środowiska udzielił wszystkich trzech koncesji. Nowe koncesje, obowiązujące od 1 lutego br., pozwolą na płynną kontynuację wydobycia. W przypadku Jankowic zgoda dotyczy złoża Jankowice, bo jest to złoże dokładnie o takim samym kształcie jak do tej pory. Natomiast w dwóch pozostałych przypadkach to zezwolenia na złoża Rydułtowy 1 i Marcel 1. Zmiana nazwy wynika z niewielkiej modyfikacji zakresu obydwu złóż – obszary, gdzie węgiel wybrano zostały odłączone, natomiast niewielkie przylegające tereny bogate w surowiec przyłączone do wyodrębnionych w ten sposób złóż.

Pozyskanie koncesji na te trzy złoża umożliwia trzem ruchom wydobycie ok. 7 mln t węgla rocznie przez kolejnych ponad 20 lat. Razem z ruchem Chwałowice (w tym przypadku PGG otrzymała koncesję w 2016 r.) jest to razem ok. 9 mln t węgla. Co ważne, w kopalniach ROW jest wydobywany również o wiele bardziej zyskowny w sprzedaży węgiel koksowy. Jeśli chodzi o Rydułtowy, to jest to głównie węgiel koksowy, a w Marcelu i Jankowicach zarówno węgiel koksowy, jak i energetyczny.

Dla Chwałowic spółka uzyskała zezwolenie na wydobycie obowiązujące do końca 2040 r. Jeśli chodzi o trzy nowo otrzymane koncesje, to w przypadku Marcela jest to 2041 r., Rydułtów – 2042 r., a Jankowic – 2044 r. To wcale nie oznacza, że po tym okresie zabraknie węgla.

- Według obecnego stanu rozpoznania złoża w kolejnych dziesięcioleciach wciąż będą tu duże zasoby węgla do wybrania, głównie w złożach Jankowice i Chwałowice. Koncesje można pozyskać na okres od 3 do 50 lat, ale w żadnym przypadku nie staramy się o maksymalny okres 50 lat. 20-25 lat to okres optymalny dla planowania takiej działalności, jaką jest wydobywanie węgla kamiennego. Najbardziej istotnym elementem w postępowaniu środowiskowym jest określenie wpływu eksploatacji na powierzchnię. Kiedy prognozuje się skutki w horyzoncie 25-letnim, to siłą rzeczy można to uczynić tylko z pewnym przybliżeniem, tym mniejszym, im dalej wybiega się w przyszłość. W przypadku dłuższego okresu byłoby to już w znacznym stopniu mało wiarygodne – argumentuje Remigiusz Ziarno, dyrektor Biura Gospodarki Złożem i Ekologii w PGG.

Jak podkreślają przedstawiciele PGG, przedłużenie koncesji to bardzo dobra wiadomość nie tylko dla spółki, ale również dla całego okręgu rybnickiego.

Stabilne i dostatnie życie

- To oczywiście ma ogromne znaczenie dla stabilnego funkcjonowania całej Polskiej Grupy Górniczej. Kopalnia ROW jest naszym największym i jednym z podstawowych zakładów górniczych. Zatrudnia ok. 12 tys. pracowników, a biorąc pod uwagę ich rodziny oraz wszystkie firmy okołogórnicze, to ta grupa zwiększa się kilka razy. Przedłużenie koncesji i perspektywa fedrowania oznacza dla tej rzeszy ludzi stabilne i dostatnie życie przez okres kolejnych 20 lat, a dla regionu dochód w postaci podatków. Natomiast, jak spojrzymy szerzej, to funkcjonowanie tak dużej kopalni ma również ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, co jest bardzo istotną sprawą – dodaje dyrektor Ziarno.

W latach 2019-2021 PGG będzie musiała pozyskać koncesje umożliwiające prowadzenie działalności górniczej przez kopalnie Bolesław Śmiały, Sośnica, Ruda, Murcki-Staszic, Piast-Ziemowit (ruch Ziemowit) oraz Wujek. Najbardziej zaawansowane są prace w przypadku złoża Śmiłowice – PGG planuje złożyć w Ministerstwie Środowiska wniosek o uzyskanie koncesji wydobywczej do końca pierwszego półrocza tego roku. Co ważne, Śmiłowice to pierwszy taki przypadek od kilku lat, kiedy największa spółka górnicza PGG decyduje się na rozszerzenie obszaru wydobycia i sięgnięcie po całkiem nowe złoże (w 2012 r. PGG pozyskała koncesję wydobywczą ze złoża Imielin-Północ, przyległego do złoża Ziemowit). Całe złoże Śmiłowice to ponad 100 mln t węgla, ale Polska Grupa Górnicza stara się obecnie o koncesję na wydobycie z jego północnej części, która zawiera ok. 25 mln t węgla. Dla kopalni zespolonej Ruda nie jest to z pewnością ilość, która w istotny sposób przedłuży życie kopalń. Naprawdę ważne jest coś innego. Aktualnie eksploatowane złoża kopalni Ruda, tj. Zabrze-Bielszowice i Halemba II, są w naturalny sposób połączone ze złożem Śmiłowice, a oddziela je jedynie sztuczna granica na papierze.

Dwie korzyści

- Dzięki utworzeniu obszaru górniczego Śmiłowice po uzyskaniu koncesji zyskamy dwie korzyści. Po pierwsze, obecne złoża Zabrze-Bielszowice i Halemba II będzie można lepiej wykorzystać. Wiadomo, że kopalnie muszą ponieść znaczne nakłady, żeby wydrążyć wyrobiska udostępniające, wykonać chodniki, a następnie uzbroić ścianę. Efektywność ekonomiczna będzie o wiele wyższa, jeśli te ściany będą miały dłuższy wybieg i tym samym będzie można tam wydobyć więcej węgla. Po uzyskaniu koncesji na wydobywanie kopaliny ze złoża Śmiłowice nie będziemy musieli eksploatować węgla do sztucznej granicy, jaką obecnie jest granica obszaru górniczego, ale dalej do naturalnych granic złoża. To oznacza bardziej racjonalną gospodarkę złożem, która winna przełożyć się na lepszy wynik ekonomiczny. Gdyby tak się nie stało, to pewnie nikomu by już nie opłacało się sięgać po ten pasek, który teraz przylega do złóż ruchu Halemba i Bielszowice. Zakłada się, że prowadzenie eksploatacji w złożu Śmiłowice będzie odbywało się dwuetapowo. W pierwszym etapie, jak wcześniej wspomniano, prowadzona byłaby eksploatacja w części północnej obszaru górniczego Śmiłowice. Zakładając, że koncesję udałoby się otrzymać do końca 2019 r., to wydobycie węgla ze ścian, które obecnie sztucznie ogranicza granica między złożami na papierze, mogłoby się rozpocząć w latach 2020/2021. Fedrowanie kolejnych ścian potrwałoby do 2030 r. W drugim etapie eksploatacja złoża prowadzona byłaby w części południowej obszaru górniczego Śmiłowice. Dotyczy to zasobów, które znajdują się bardziej na południe i są oddzielone uskokami o zrzutach do ok. 40 m. Wynika to również z faktu, że złoże w tej części obszaru górniczego zalega na coraz większej głębokości. Naturalnym rozwinięciem eksploatacji będą ściany, których uruchomienie planujemy rozpocząć w latach 30. - argumentuje dyrektor Ziarno.

źródło: nettg.pl, autor: Jacek Madeja