Plan zakłada średnioroczną produkcję węgla na poziomie 30 mln ton. W ubiegłym roku taki poziom zrealizowaliśmy i robimy wszystko, by tę wielkość zrealizować w tym roku - powiedział dziennikarzom Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej w kuluarach kongresu EuroPower.

- Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to będziemy mogli te ok. 30 mln ton dowieźć - dodał.

W pierwszym półroczu tego roku kopalnie PGG wydobyły 14,8 mln ton węgla - to ok. 800 tys. ton więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej (bez uwzględnienia ubiegłorocznego wydobycia ruchu Śląsk w Rudzie Śląskiej, który w ub. roku został przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń), a 200 tys. ton więcej, gdyby uwzględnić likwidowany obecnie ruch Śląsk. W 2017 roku kopalnie PGG wydobyły 30 mln ton węgla.

Prezes Rogala pytany, czy w przyszłym roku produkcja węgla może być większa, odpowiedział:

- Cały czas pracujemy nad możliwościami uelastycznienia, czy zwiększenia produkcji, ale to musi być skorelowane z rynkiem. Nie chcielibyśmy wracać do tych praktyk, kiedy przygotowywany był odpowiednio duży front wydobywczy, a potem kończyło się to nadwyżką węgla na zwałach i obniżaniem cen.

- Jeśli nasze kontrakty długoterminowe, nasi klienci pokażą nam stabilne utrzymanie wzrostu zapotrzebowania na węgiel, to pod to możemy przygotować zwiększone wydobycie. I do takiego scenariusza się przygotowujemy, bo analizy trwają.

To musi być jednak potwierdzone kontraktami - dodał. Poinformował, że zwiększanie możliwości produkcyjnych to zawsze kwestia 2-3 lat.

źródło: nettg.pl, autor: PAP