stabla JGal- Kryzys z branży górniczej z pewnością prędzej czy później nadejdzie, ale na razie jeszcze go nie widać – twierdzi dr Henryk Stabla, prezes tyskiej Carboautomatyki.

Jego zdaniem należy się liczyć ze spadkami cen ropy i węgla, ale drastyczne spadki nie powinny się zdarzyć.

- Zapotrzebowanie na źródła energii jest wciąż bardzo duże. Polska jest w tej sytuacji, że potrzebuje węgla. Naturalnie węgiel jest drogi, ponieważ wydobywany jest w trudnych warunkach geologiczno-górniczych i trzeba pogodzić się z faktem, że jego ceny będą jednak w dalszej perspektywie rosnąć, jeśli nie zdecydujemy się na budowanie nowych kopalń. (...) To dobrze, że zlikwidowano stare, nierentowne zakłady górnicze, ale nowe kopalnie muszą powstać. Trzeba inwestować w nowe złoża, w przeciwnym razie będziemy musieli pogodzić się z rosnącym z roku na rok importem – przekonuje Henryk Stabla.

Od prawie 20 lat różne koncerny i spółki wyspecjalizowane w działalności na rzecz górnictwa zapowiadają budowę nowych kopalń. Powstały nawet projekty m.in. zakładu górniczego w Przeciszowie w Małopolsce. Nie doczekał się jednak realizacji. Spółka Prairie Maining nosia się z zamiarem wybudowania dwóch kopalń, Jan Karski na terenie Lubelskiego Zagłębia Węglowego oraz Dębieńsko na Śląsku. Ten drugi projekt firma odkupiła od koncernu NWR Zdenka Bakali. Żaden projekt nie doczekał się realizacji.

- To są przedsięwzięcia drogie i ryzykowne, ale trzeba się będzie na nie zdecydować – podkreśla prezes Carboautomatyki.

- Nie sądzę, aby w ciągu 20 najbliższych lat pojawiła się w Polsce energetyka atomowa, która zastąpiłaby konwencjonalne źródła energii. Dlatego budowa nowych kopalń jest uzasadniona – dodaje.

źródło: nettg.pl, autor: KAJ, fot.: Jarosław Galusek/ARC