piechocińskiNie było mnie, kiedy górniczy związkowcy rozmawiali z premierem Donaldem Tuskiem, bowiem takie dwustronne negocjacje zaproponował wówczas premier Tusk - mówi dla portalu wnp.pl Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.

Górnictwo boryka się z coraz większymi problemami. Czy branża zdoła się obronić?

- Należy mieć świadomość tego, dlaczego węgiel ze śląskich kopalń się nie sprzedaje. Oprócz kwestii walki o rynki, trzeba także stale mieć na uwadze koszty.

Kiedy jest zysk i koniunktura, to powinna to również pozytywnie odczuć załoga. Natomiast kiedy jest dekoniunktura i generowane są straty, to trzeba przede wszystkim myśleć o ochronie miejsc pracy.

Pojawiają się kwestie Barbórki czy czternastej pensji. Pojawiają się również pytania o to, czy godzić się dalej na to, że w Lubelskim Węglu Bogdanka maszyny wykorzystywane są bardziej efektywnie niż w śląskich kopalniach, gdzie pracują krócej.

Należy racjonalnie patrzeć na koszty. Powstaje pytanie, czy przedstawiciele strony społecznej są gotowi, by na te tematy rozmawiać.

A są gotowi?

- Na poziomie poszczególnych kopalń widać, że tak. To pokazuje przykład podejścia załogi kopalni Knurów-Szczygłowice do kwestii nabycia tej kopalni przez Jastrzębską Spółkę Węglową. Pamiętamy, że na poziomie całych spółek i central związkowych wyglądało to już zupełnie inaczej.

Związkowcy wskazują, że był Pan w ostatnich miesiącach nieobecny, jeżeli chodzi o sprawy górnictwa...

- Nie było mnie w kopalni Kazimierz-Juliusz, bo miałem operację.

Ale ten zarzut Pańskiej nieobecności pojawił się wcześniej, kiedy ze związkowcami spotykał się poprzedni premier Donald Tusk.

- Nie było mnie, kiedy górniczy związkowcy rozmawiali z premierem Donaldem Tuskiem, bowiem takie dwustronne negocjacje zaproponował wówczas premier Tusk.

Jakie priorytety dostrzega Pan obecnie w górnictwie?

- Wczoraj było spotkanie z prezesami spółek węglowych. Była omawiana sytuacja bieżąca, był poruszony problem emisji euroobligacji czy też kwestia eksportu węgla. Sprawa utrzymania płynności jest teraz jedną z najważniejszych.

źródło: wnp.pl, rozmawiał: Jerzy Dudała