Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2019 r. wyniosły przeciętne ponad 4,9 tys. zł, co oznacza rekordowe podwyżki od 2008 roku - podkreśliła w komentarzu do wtorkowych danych GUS ekspertka Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk.

Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w styczniu br. wyniosło 4 tys. 931,8 zł, co oznacza wzrost rok do roku o 7,5 proc. Dodał, że zatrudnienie w tym sektorze rok do roku wzrosło o 2,9 proc.

- W porównaniu do stycznia roku 2018 płace wzrosły o 7,5 proc., co oznacza rekordowe podwyżki od 2008 roku. W ciągu całego 2017 roku wynagrodzenia wzrosły o 7,3 proc., a więc kolejny rok utrzymuje się wysoka dynamika wzrostu - zaznaczyła ekspertka.

Jak przypomniała, w 2018 roku najsilniejszy wzrost płac był w sektorze "górnictwo i wydobywanie" - 11,7 proc., zaś najniższy w sekcji "rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo, rybactwo" - 2,3 proc.

Wskazała, że odnotowany spadek wysokości przeciętnego wynagrodzenia ze stycznia do poziomu 93,5 proc. w stosunku do grudnia 2018 jest zjawiskiem typowym dla przełomu roku i wynika z doliczania do wynagrodzeń wypłacanych na koniec rok premii i nagród rocznych.

Ekspertka zaznaczyła, że prezentowane przez GUS dane dotyczą wyłącznie przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób. - W mniejszych przedsiębiorstwach przeciętny wzrost płac jest raczej na nieco niższym poziomie, podobnie jak wysokość średniego wynagrodzenia - wskazała.

Według Fedorczuk wzrost płac jest m.in. efektem niewystarczających zasobów pracy, na co od kilku lat wskazują przedstawiciele przedsiębiorstw. - Konkurowanie o pracownika wymaga ponoszenia płac, co obserwujemy choćby w sektorze handlu detalicznego - wyjaśniła. Dodała, że duże zróżnicowanie wzrostu wynagrodzeń między poszczególnymi sekcjami przedsiębiorstw pokazuje, że zapotrzebowanie na nowych pracowników "jest mocno zróżnicowane w zależności od branży".

Zdaniem Fedorczuk, jeśli stopa bezrobocia będzie dalej rosła, można spodziewać się zahamowania wzrostu płac - szczególnie w przypadku osób wykonujących prace proste, niewymagające kwalifikacji.

Ekspertka odniosła się też do wtorkowych danych GUS nt. zatrudnienia - w styczniu 2019 r. liczba zatrudnionych wyniosła 6 tys. 368,4 osób. - Nie jest to już tak duży wzrost jaki miał miejsce rok wcześniej - w ciągu 2017 liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o 3,8 proc. - wskazała.

Według niej dane wskazują również na wzrost liczby zatrudnionych w styczniu 2019 r. w stosunku do końca roku 2018 (o 2,2 proc.), "co oznacza, że podmioty zatrudniające powyżej 9 osób nadal korzystają z dobrej sytuacji gospodarczej, a pierwsze oznaki spowolnienia nie przekładają się na wielkość zamówień".

źródło: nettg.pl